W ostatnim dniu turnieju Ligi Narodów w Bossier City doszło do pojedynku dwóch niepokonanych zespołów. Nieco niespodziewanie zespół Japonii bez straty seta pokonał gospodynie turnieju i objął prowadzenie w klasyfikacji ogólnej rozgrywek. Japonki są jednym niepokonanym zespołem po pierwszym weekendzie Ligi Narodów. W ostatnim meczu Kanadyjki bez żadnych problemów wygrały 3:0 z reprezentacją Korei Południowej, która w czterech meczach nie wygrała nawet seta.
Mecz dwóch niepokonanych do tej pory zespołów w Lidze Narodów w turnieju w Bossier City był również spotkaniem o pierwsze miejsce w klasyfikacji rozgrywek po pierwszym tygodniu. Trener Karch Kiraly zdecydował się zagrać bez dwóch bohaterek meczu z Brazylią – Alexandry Frantti i Jordan Thompson. Od początku był to zacięty pojedynek, walka trwała punkt za punkt (9:9), ale to Japonki pierwsze odskoczył rywalkom na dwa punkty (15:13). Widzowie mogli oglądać wiele mocnych ataków i efektownych obron po obu stronach siatki. W końcówce Amerykanki dogoniły rywalki zmniejszając straty do jednego punktu (22:23). Potem jednak skutecznie z drugiej linii zaatakowała Sarina Koga, a w kolejnej akcji gospodynie dotknęły siatki w bloku i pierwszy set padł łupem Azjatek.
Na początku drugiej partii kibice oklaskiwali efektowne parady w obronie japońskiej libero Manami Kojimy. Po ataku Sariny Kogi Azjatki wyszły na prowadzenie 7:5, ale zespół USA dość szybko doprowadził do remisu 8:8. Potem podopieczne trenera Masayoshi Manabe znów odskoczył rywalkom i po skutecznej zagrywce Eriny Ogawy prowadziły już 18:14. Japonki nie dały się już dogonić do końca tego seta, po ataku Kogi miały piłkę setową (24:20), a chwilę później skutecznie zablokowana została Dana Rettke i było już 2-0 w setach.
Na początku trzeciej partii walka punkt za punkt trwałą do stanu 7:7. Potem zespół z Azji znów świetnie broniąc i wyprowadzając skuteczne kontrataki zaczął budować swoją przewagę. Skutecznie atakowała Arisa Inoue i Japonki prowadziły już pięcioma punktami (16:11). W pewnym momencie różnica wynosiła już siedem punktów (20:13) i Amerykanki wydawały się być pogodzone z porażką w tym meczu. Wprawdzie zdobyły jeszcze w tej partii siedem punktów, ale w końcówce nie był w stanie doprowadzić do remisu. Japonia po ataku Inoue wygrała tego seta do 20 i całe spotkanie 3-0, notując czwarte zwycięstwo z rzędu na swoim koncie.
Japonia – USA 3:0
(25:22, 25:20, 25:20)
Składy zespołów:
Japonia: Koga (19), Shimamura (7), Inoue (19), Hayashi (5), Ogawa (5), Seki (2), Kojima (libero) oraz Ishikawa, Hawi i Yoshino
USA: Dixon (2), Carlini (1), Kingdon (7), Drews (11), Bajema (10), Stevenson (10), Hentz (libero) oraz Parsons (6), Rettke (2) i Frantti (2)
W ostatnim meczu turnieju w Bossier City zespół Kanady zmierzył się ze zdecydowanie najsłabszą drużyną Korei Południowej. Podopieczne trenerki Shannon Winzer szybko odskoczył rywalkom na kilka punktów (14:9), a przeszkodą nie do pokonania dla Azjatek wydawał się być kanadyjski blok. Brylowała w nim Jennifer Cross, która mecz zakończyła z dorobkiem 13 punktów. W końcówce Koreanki zmniejszyły straty do rywalek (18:19), które coraz częściej myliły się w ataku. Azjatki doprowadziły nawet do remisu 20:20, co doprowadziło do przebudzenia zespołu z Kanady. Od stanu 21:21 skutecznie atakowały Kiera Van Ryk i Cross, a Koreanki dwa razy wyrzuciły piłkę w aut i pierwszy seta padł łupem siatkarek z Ameryki Północnej (25:21).
W drugiej partii Kanadyjki bardzo szybko wypracowały sobie przewagę, mając ogromną przewagę na siatce, zarówno w bloku, jak i w ataku (14:6). Przypomniała o sobie Alexa Gray (18:6), a w bloku nie do przejścia były ręce Jennifer Cross. W końcówce Koreanki zdobyły jeszcze kilka punktów, ale nie uniknęły pogromu. Seta wynikiem 25:13 dla rywalek zakończył… dość niespodziewany błąd rotacji pogubionych Azjatek. W trzeciej partii po ataku Hilary Howe było już3:0 dla Kanady. Reprezentacja Kraju Klonowego Liścia powoli, ale systematycznie i skutecznie budowała swoją przewagę (15:9). Skuteczne w ataku były Kiera Van Ryk i Alexa Gray, na środku siatki dominowała Cross, a po ataku Gray z drugiej linii było już 19:10 i losy meczu były przesądzone. W końcówce Koreanki zdobyły jeszcze kilka punktów, obroniły też dwie piłki meczowe, w końcu jednak skapitulowały po świetnym ataku Alexy Gray (25:16). Była to druga wygrana Kanady w turnieju w Bossier City – Koreanki wyjadą z USA z kompletem porażek i bez wygranego seta.
Korea Płd. – Kanada 0:3
(21:25, 13:25, 16:25)
Składy zespołów:
Korea Płd.: Hye Seon (1), Seonwoo (7), Sohwi (7), Hoyoung, Juah, Jeongah (5), Ran (libero) oraz Dahye (libero), Dahyson (3), Minkyoung (3), Hanbi (2), Haejin P. i Haejin K. (5)
Kanada: Van Ryk (14), Gray (11), Cross (13), King (5), Howe (6), Magilo (10), Murmann (libero) oraz Livingston
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarek
źródło: inf. własna