Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jako pierwszy polski zespół w historii obronił złoto Ligi Mistrzów. W finale ZAKSA pokonała Itas Trentino 3:0. – To był perfekcyjny mecz w naszym wykonaniu. Jestem dumny z kolegów, bawiliśmy się grą – podsumował finałowe spotkanie David Smith.
Kędzierzynianie po raz drugi z rzędu pokonali Itas Trentino w finale Ligi Mistrzów. – To było niesamowite. Thriller od samego początku spotkania. Wszyscy byliśmy bardzo skupieni, skoncentrowani na meczu, Semen (Kamil Semeniuk – przyp. red.) grał jak z innego świata – trafiał z każdego możliwego punktu – nie szczędził pochwał koledze David Smith.
Podkreślił on zespołowość ZAKSY oraz fakt, że drużyna zagrała perfekcyjnie w każdym elemencie. Dzięki temu pokonali włoską ekipę bez straty seta. – Graliśmy dobrze w serwisie, przyjęciu. Marcin (Marcin Janusz – przyp. red.) dostawał dobre piłki na rozegranie. To był perfekcyjny mecz w naszym wykonaniu. Jestem dumny z kolegów, bawiliśmy się grą – zaznaczył Smith. – Walka toczyła się punkt za punkt, ale byliśmy w stanie zakończyć mecz w skupieniu. Szczególnie ważny był pierwszy set, co chwilę zmiany, gra na przewagi – ale to my byliśmy w stanie wykorzystać swój moment i zakończyć go na swoją korzyść. Ciężki mecz, świetne zespoły po obu stronach. Jestem dumny z całej drużyny, uczucie jest niesamowite, jestem bardzo szczęśliwy – dodał środkowy.
Zadowolenia nie krył także libero ZAKSY, dla którego był to pierwszy sezon spędzony w Polsce. Razem z kędzierzynianami zdobył on Puchar Polski, złoto mistrzostw Polski, a także złoto Ligi Mistrzów. – Jestem bardzo szczęśliwy. To mój pierwszy triumf w Lidze Mistrzów. Nie wiem, co powiedzieć. Zdobyliśmy trzy tytuły w tym roku, nie wiem, czy ktokolwiek zakładał, że to się uda, ale nie ma to znaczenia. Walczyliśmy o nie jako zespół i tylko to się liczy – podkreślił Erik Shoji.
źródło: opr. własne, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - YouTube
