Za nami czwarta kolejka Srebrnej Ligi Europejskiej. Po niej na czele tabeli wskoczyła reprezentacja Portugalii, która pokonała liderującą do tej pory Szwecję. W drugim meczu Słowenia pokonała Estonię i również przeskoczyła ją w zestawieniu. W tej rundzie pauzowała drużyna z Luksemburga, która ma na koncie trzy porażki.
W meczu Szwecja – Portugalia spotkały się dwie ekipy z kompletem zwycięstw. Po nim niepokonane w grupie Srebrnej Ligi Europejskiej pozostały już tylko portugalskie siatkarki. Samo starcie pokazało, jak wyrównane są to zespoły i zakończył się dopiero w tie-breaku. Po bardzo wyrównanym pierwszym secie, wygranym przez Portugalię, ekipa ze Szwecji przejęła inicjatywę, świetnie grała w bloku i praktycznie przez całą drugą odsłonę prowadziła czterema, bądź pięcioma punktami.
Sytuacja się zmieniła w kolejnym secie. Szwedki jeszcze próbowały kontynuować dobrą grę w pierwszych akcjach, ale rywalki z czasem znalazły na nie sposób w bloku. Portugalski zespół zaczął blokować i budować przewagę, której już nie oddał do końca.
Wydawało się, że Portugalki pójdą za ciosem, bo cały czas wyraźnie prowadziły. Żółto-niebieskie w połowie seta wykorzystały przestój rywalek, złapały wiatr w żagle i dzięki dobrym akcjom w ataku doprowadziły do tie-breaka. Tego seta od świetnych zagrywek zaczęła Eliana Durao, a Portugalia odskoczyła na 6:0 i ustawiła sobie grę już w całej partii. Szwedki jeszcze walczyły, ale to rywalki wygrały cały mecz.
Szwecja – Portugalia 2:3
(22:25, 25:21, 18:25, 25:21, 13:15)
Składy zespołów:
Szwecja: Andersson (4), Wasserfaller (8), Lazic (16), Haak I. (34), Andersson (5), Haak A. (14), Sjoberg (libero) oraz Gustafsson i Brink (libero)
Portugalia: Oliveira (14), Durao (7), Moura (14), Maia (10), Kavalenka (23), Gomes (7), Resende (libero) oraz Couto (1), Clemente (2), Hurst i Rodrigues
Początek starcia w Słowenii należał zdecydowanie do zespołu gospodarzy. Słowenki grały agresywnie, dobrze zagrywały, co jakiś czas zatrzymywały atakujące rywalki i zdecydowanie lepiej radziły sobie w ofensywie. Estońska drużyna miała bardzo duże problemy w ataku i od bardzo wysokiej przegranej w secie uchroniły ją błędy miejscowych.
To właśnie błędy były największym problemem Słowenii w kolejnej odsłonie. Po pierwszych wyrównanych wymianach na początku drugiej odsłony, inicjatywę przejęły przyjezdne, które do uzyskanych za darmo punktów dokładały dobre zagrywki i pilnowały bezpiecznej przewagi, która dała im wygraną w partii. Kolejna była bardzo ciekawa, a gra była mocno podzielona. Słowenki najczęściej i dość skutecznie punktowały atakiem, wypracowały znaczną przewagę. Z czasem rywalki zaczęły przodować w polu zagrywki i bloku. Tym sposobem odwróciły też losy seta i go wygrały.
Ekipa gospodarzy w czwartym secie prowadziła praktycznie od początku do końca. Na przestrzeni pierwszych akcji tej partii wypracowała kilkupunktową przewagę, która najwyższa była przy stanie 6:1 i w kolejnych minutach oscylowała w okolicach takiej różnicy. Estonia nie była w stanie zagrozić rywalkom, które doprowadziły do tie-breaka. Słowenki dużo lepiej rozpoczęły tego seta. Od razu wypracowały przewagę i utrzymały ją do samego końca, wygrywając starcie.
Słowenia – Estonia 3:2
(25:18, 18:25, 23:25, 25:22, 15:11)
Składy zespołów:
Słowenia: Pogacar (2), Milosić (1), Zatković (2), Siftar (21), Velikonja Grbac (19), Planinsec (10), Grubisić-Cabo (libero) oraz Mazej (libero), Leban (13), Pucelj (15) i Haluzan Sagadin
Estonia: Peit (2), Monnakme (2), Miilen (9), Kullerkann L. (8), Hollas (9), Laak (30), Kangro (libero) oraz Pertens (5), Parts, Vahula (2) i Kullerkann K. (1)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela srebrnej Ligi Europejskiej
źródło: inf. własna