Stal Mielec po raz drugi z rzędu zajęła drugie miejsce w rozgrywkach I ligi. W poprzednim sezonie finał przegrała z rywalkami z Tarnowa. W kolejnym to ona ma triumfować i wywalczyć awans do TAURON Ligi. Działacze już wyciągnęli wnioski i zapowiedzieli rewolucję kadrową.
Były lata, w których Stal Mielec z powodzeniem walczyła na parkietach elity. W ostatnich sezonach jednak gra w I lidze. Mimo że znajduje się w czołówce tabeli, to nie zdołała wywalczyć awansu do TAURON Ligi. W sezonie 2020/2021 nie sprostała Uni Opole, a w niedawno zakończonych rozgrywkach lepsze od niej okazały się siatkarki z Tarnowa.
– W poprzednim sezonie zrobiliśmy maksa. Drugie miejsce było trochę na wyrost, bo startowaliśmy z ambicjami zakończenia ligi w pierwszej czwórce. W tym roku chcieliśmy awansować, ale stawiany w roli faworyta zespół Tarnów okazał się lepszy. Miał większy budżet i więcej czasu na skompletowanie mocnej drużyny. Wyciągnęliśmy już wnioski, zabraliśmy się do pracy. Nie chcemy, aby trzeci raz z rzędu nie awansować – powiedział Paweł Warzecha, wiceprezes mieleckiego klubu.
Okazało się, że w międzysezonowej przerwie w mieleckim zespole dojdzie do rewolucji kadrowej. – Większość kadry na nowy sezon już mamy, pozostały nam jeszcze pewne drobne roszady. Zmian będzie dużo, bardzo dużo, praktycznie na wszystkich pozycjach. Będą to zmiany jakościowo na plus. Pewne kwestie są jeszcze dogrywane. Nazwiska i szczegóły dotyczące nowych kontraktów podamy w czerwcu – poinformował Warzecha.
Nie ukrywa on, że Stal chce postawić na doświadczenie i ogranie, bo to może zapewnić sukces w kolejnym sezonie. – Wśród nowych zawodniczek naszego klubu znajdować się będą siatkarki mające duże doświadczenie w TAURON Lidze. Staramy się wzmocnić przede wszystkim te pozycje, na których jakość gry nie była najlepsza. Uważam, że z nowym zespołem oraz dotychczasowymi sponsorami, z którymi rozmawiamy i którzy deklarują dalsze wsparcie dopniemy w końcu swego – dodał.
W ostatniej fazie sezonu mielecką drużynę prowadził doświadczony trener Mirosław Zawieracz. Być może pozostanie on w Mielcu także na najbliższy sezon. – Rozmawiamy. Jesteśmy na dobrej drodze, aby trenera Zawieracza, który ma także inne oferty pracy, zatrzymać w Stali. Obecnie wyjechał załatwiać swoje sprawy prywatne, ale wierzę, że do nas wróci – zakończył Paweł Warzecha.
źródło: nowiny24.pl, opr. własne