Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski kobiet > W towarzyskim starciu z Niemkami porażka Polek na własne życzenie

W towarzyskim starciu z Niemkami porażka Polek na własne życzenie

fot. Piotr Sumara (PZPS)

W Arenie Gliwice Polki rozegrały pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera Stefano Lavariniego. Rywalkami biało-czerwonych były prowadzone przez dobrze znanego nad Wisłą Vitala Heynena Niemki. Nasze reprezentantki pokazały się z dobrej strony, zwłaszcza występująca w tym spotkaniu na pozycji atakującej Oliwia Różański. Dwie pierwsze odsłony padły łupem Polek, później w końcówce lepiej poradziły sobie Niemki, które doprowadziły również do tie-breaka. Polki prowadziły 14:8, a mimo wszystko to rywalki cieszyły się ze zwycięstwa.

Z Olivią Różański na pozycji atakującej rozpoczęły Polki to spotkanie. Lepiej zaczęły je Niemki, które po pomyłce Różański prowadziły 2:0, a po zablokowaniu Kamili Witkowskiej – 7:5. Nasze reprezentantki nie pozwalały uciec swoim rywalkom i szybko doprowadzały do remisu, niemniej nie mogły wyjść na prowadzenie. Sztuka ta udała im się dopiero po zagraniu blok-aut przez Zuzannę Górecką (11:10) i na przerwie technicznej miały punkt więcej. Kiedy z szóstej strefy trafiła Różański, przewaga wzrosła do dwóch ,,oczek”, a po ataku z prawej flanki przez Weronikę Szlagowską nawet do trzech. Chwilę później asa serwisowego posłała Jennifer Janiska, a Marie Schölzel skończyła kontrę i zrobiło się po 16. Remis nie utrzymał się długo, gdyż biało-czerwone zapunktowały w serii. Po ataku Szlagowskiej oraz dobrym bloku Agnieszki Kąkolewskiej było już 20:16. Gospodynie dobrze prezentowały się w tym elemencie i to za jego sprawą zwiększały przewagę. Ostatecznie wygrały pierwszą odsłonę meczu do 18, a na uwagę zasługiwała przede wszystkim postawa Różański.

Po asie serwisowym Katarzyny Wenerskiej było 2:0, a kiedy dobrą zagrywkę posłała Agnieszka Kąkolewska – 6:2. Wprawdzie autowy atak Olivii Różański zmniejszył dystans do dwóch punktów, ale prowadzenie Polek wydawało się być niezagrożone. Grały one dobrze w każdym elemencie i po trafieniu Zuzanny Góreckiej powróciły do czteropunktowej przewagi (12:8). Po słabej pierwszej partii w wykonaniu Hanny Orthmann zaczęła ona grać nieco lepiej, ale to błędy zawodniczek Stefano Lavarinniego sprawiły, że dystans zmalał do punktu. Niemniej po efektownym bloku Anastasi Cekulaev zrobiło się po 15. Stan taki nie utrzymał się długo, ponieważ dobrze zagrały nasze środkowe i w jednym ustawieniu Niemki straciły pięć punktów z rzędu. Jak się później okazało, moment ten był decydujący dla losów tej partii. Podopieczne Vitala Heynena próbowały zniwelować dystans, ale sztuka ta im się nie udała. Po dobrym serwisie Weroniki Szlagowskiej było 23:18, a po uderzeniu Zuzanny Góreckiej Polki miały pięć setboli. Wykorzystały drugiego, kiedy krótką skończyła Kamila Witkowska.

Trzecia odsłona meczu zaczęła się tak jak druga, czyli od asa serwisowego Katarzyny Wenerskiej, co od razu dało naszym reprezentantkom dwupunktowe prowadzenie. Dodatkowo dobry blok dodała Olivia Różański i było 4:1. Niemki za sprawą Marie Schölzel oraz Hanny Orthmann szybko jednak doprowadziły do wyrównania, a kiedy dobry blok ustawiła ta druga uzyskały nawet punkt więcej. Wprowadzone zmiany przez trenera Heynena zdawały się przynosić oczekiwany rezultat, gdyż na przerwie technicznej było 12:10. Po niej dobrą zagrywkę posłała Orthmann, skończyła swoje ataki Lina Alsmeier i różnica na korzyść naszych rywalek wynosiła pięć ,,oczek”. Na boisku pojawiły się Martyna Czyrniańska oraz Klaudia Alagierska. Straty zmalały, gdyż nasze przeciwniczki zaczęły popełniać błędy własne. Kiedy Weronika Szlagowska skończyła kontratak do wyrównania brakowało tylko punktu. Tym razem to przyjezdne utknęły w jednym ustawieniu, dzięki czemu biało-czerwone wyszły na prowadzenie. Wszystko rozstrzygało się w samej końcówce. W niej prowadzący zmieniał się, ale ostatecznie to skuteczna kiwka Leny Stigrot sprawiła, że seta na swoją korzyść zapisały Niemki (27:25).

Na boisku pojawiła się Weronika Sobiczewska, Alicja Grabka, Anna Stencel oraz Klaudia Alagierska. Po asie serwisowym Anastasi Cekulaev było 3:1, a kiedy kontratak skończyła Marie Schölzel – 5:2. Po stronie Polek pojawiło się więcej błędów, dzięki czemu dystans między zespołami rósł. Niemki zaczęły grać pewniej i skuteczniej, co od razu miało przełożenie na wynik. Po zablokowaniu Zuzanny Góreckiej dystans wynosił już pięć ,,oczek”. Na przerwie technicznej biało-czerwone miały cztery punkty straty, ale tuż po niej dwukrotnie pomyliły się ich przeciwniczki, a dodatkowo asa serwisowego posłała Olivia Różański i było 11:12. Niemniej do remisu nie udało się doprowadzić. Bowiem gospodynie ponownie utknęły i zaczęły tracić punkty seriami. Wobec takiej sytuacji po raz kolejny musiały gonić swoje rywalki, a czasu na to nie miały zbyt wiele, gdyż czwarta partia nieubłaganie zbliżała się do końca. Po skończeniu ataku przez Hanne Orthmann zrobiło się 21:15. Do końca tej partii nic się już nie zmieniło i po trafieniu Leny Stigrot losy tej rywalizacji miał rozstrzygnąć tie-break.

Piąty set rozpoczął się od naprzemiennego zdobywania punktów. Drużyny szły łeb w łeb i dopiero wygrana przepychanka na siatce przez Annę Stencel sprawiła, że było 5:4. Dodatkowo ta zawodniczka posłała asa serwisowego, dzięki czemu Polki miały dwupunktowe prowadzenie. Kiedy z blokiem Agnieszki Kąkolewskiej nie poradziła sobie Lena Stigrot, trener Heynen poprosił o czas dla swojej drużyny (6:9). Po niej pomyliła się Hanna Orthmann i sytuacja biało-czerwonych była wyśmienita. Tym bardziej, że nadal świetnie funkcjonował blok w naszych szeregach. Po ,,czapach” Zuzanny Góreckiej oraz Martyny Czyrniańskiej różnica wynosiła już sześć punktów. Atak po prostej Góreckiej dawał Polkom szereg meczboli. Nasze rywalki dobrze się broniły zdobywając cztery punkty z rzędu, a po efektownym ataku Liny Alsmeier doprowadziły do wyrównania. To, co jeszcze chwilę wydawało się niemożliwe, wydarzyło się. Autowy atak Góreckiej oraz blok na tej zawodniczce sprawiły, że Niemki zdobyły siedem punktów z rzędu i wygrały całe spotkanie 3:2. Rewanż odbędzie się w środę.

Polska – Niemcy 2:3
(25:19, 25:20, 25:27, 19:25, 14:16)

Składy zespołów:
Polska: Kąkolewska, Witkowska, Różański, Górecka, Szlagowska, Wenerska, Stenzel (libero) oraz Czyrniańska, Alagierska, Grabka, Sobiczewska, Stencel, Łysiak (libero) i Fedusio
Niemcy: Kastner, Orthmann, Cekulaev, Stigrot, Janiska, Scholzel, Pogany (libero) oraz Alsmeier, Glaab i Weitzel

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski kobiet, rozgrywki towarzyskie

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-05-24

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved