– Zrobimy wszystko, żeby zdobyć brązowy medal. W tym momencie możemy już tylko powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu i oby tak było. Jesteśmy dobrej myśli, cały czas wierzymy w zwycięstwo, po to w końcu cały rok trenujemy – powiedział po półfinałowej porażce z BBTS-em Bielsko-Biała kapitan bydgoskiej drużyny Wojciech Kaźmierczak.
Siatkarze BKS-u Visły Proline Bydgoszcz nie zdołali awansować do finału rozgrywek TAURON 1. ligi. W półfinale przegrali rywalizację z BBTS-em Bielsko-Biała.
W dwóch meczach ulegli rywalom po tie-breaku. – Po raz kolejny w decydującym secie starcia z bielszczanami czegoś nam zabrakło. Podobnie było w ubiegłym sezonie. Prawie za każdym razem jak doprowadzaliśmy do tie-breaka, to potem go przegrywaliśmy. Szkoda… – przyznał po spotkaniu wyraźnie zawiedziony Mariusz Marcyniak. – Dwa mecze zakończone tie-breakami, które potrafiliśmy wyciągnąć ze stanu 0:2 i w piątej partii dostajemy po głowie. Mieliśmy nadzieję, że się uda, że może tym razem odwrócimy losy spotkania, a zagraliśmy niestety tak, że znowu tę ostatnią odsłonę przegraliśmy. Pozostaje nam już tylko walka o trzecie miejsce – dodał środkowy bydgoszczan.
Podopieczni Marcina Ogonowskiego drugi rok z rzędu mają szansę sięgnąć po brązowe medale zaplecza PlusLigi. W poprzednim sezonie wygrali o nie rywalizację z Gwardią Wrocław. Tym razem ich przeciwnikiem będzie przegrany z drugiej półfinałowej pary: Polski Cukier Avia Świdnik lub MKS Będzin. – Chwilę teraz odpoczniemy, zrobimy krótką analizę i powrócimy do treningów. Sezon jeszcze się nie skończył i zrobimy wszystko, żeby zdobyć brązowy medal – zapowiedział z kolei kapitan BKS-u Visły Wojciech Kaźmierczak. – W tym momencie możemy już tylko powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu i oby tak było. Jesteśmy dobrej myśli, cały czas wierzymy w zwycięstwo, po to w końcu cały rok trenujemy – zakończył.
źródło: BKS Visła Bydgoszcz - Facebook, inf. własna