– Trochę chyba dziś bardziej walczyliśmy sami ze sobą, niż z rywalem, ale nie ma co umniejszać zasług Chemika, który zagrał naprawdę dobry dwumecz, wypunktował nas i to oni są w finale – powiedział po przegranym półfinale przeciwko Grupie Azoty Chemikowi Police Maciej Biernat, trener Grota Budowlanych Łódź.
– Dla mnie teraz jest najważniejsze, że nie musimy podróżować i możemy skupić się na treningu, bo tego nam w ostatnim czasie brakowało, przez te choroby, które nas trapiły. Jasne, że każdy chce zakończyć sezon zwycięstwem, natomiast przy serii do trzech zwycięstw trzeba zachować dużo cierpliwości i energii, żeby powoli wyrywać medal z rąk przeciwnika – dodał szkoleniowiec.
Z kolei środkowa Chemika Agnieszka Kąkolewska już jest myślami w finale i motywuje się do walki. – Wygrałyśmy dwa razy po 3:0, ale na pewno nas to nie zadowala, chcemy więcej i będziemy w finale walczyli o mistrzostwo. Po rywalkach wiemy mniej więcej czego się spodziewać. Teraz dołączyła do zespołu Malwina Smarzek i w tej konfiguracji nie grałyśmy z nimi. Na pewno wiemy już, co robić w dwunastogodzinnej podróży autokarem – czytać książki, oglądać filmy, rozmawiać i grać w gry. Każdy boryka się mniej więcej z tymi samymi problemami. Sezon był długi, teraz jest końcówka i nikt nie będzie myślał, że go coś boli. Trzeba dać sto procent i walczyć o mistrzostwo.
O meczach z Developresem myśli już także Maria Stenzel. – Myślę, że te dwa zwycięstwa były tak przekonujące, że nie można powiedzieć, że nam się udało awansować. Na pewno Developres zrobi wszystko, żeby z nami wygrać. Ostatnio potrafiłyśmy znaleźć złoty środek, a one nie grały najlepiej przeciwko nam. Dlatego myślę, że mamy sposób, ale to wszystko zależy od dnia. Na pewno nastawienie będzie na walkę i tego nam nikt nie odmówi.
źródło: opr. własne, PLS TV