W przedostatniej kolejce rundy zasadniczej włoskiej Serie A siatkarek zwycięstwa odniosły drużyny Joanny Wołosz i Magdaleny Stysiak. Porażkę zanotował zespół Moniki Gałkowskiej, choć sama Polka zaprezentowała się przyzwoicie. W meczu na szczycie Igor Gorgonzola Novara uległ Savino Del Bene Scandicci.
Planową wygraną odniosło Imoco Volley Conegliano, które u siebie wygrało z Reale Mutua Fenera Chieri. Moment słabości przytrafił się gospodyniom tylko w trzeciej odsłonie, w której przyjezdne popisały się 5 asami serwisowymi. W innych partiach tak dobrze nie serwowały, co ułatwiało zadanie faworytkom. Nie powstrzymały też Paoli Egonu, która zdobyła aż 30 punktów. Joanna Wołosz wyszła w podstawowym składzie, notując 3 oczka na koncie. Polka popisała się 1 blokiem, a na siatce uzyskała 67% skuteczności. Wśród pokonanych na słowa uznania zasłużyła Kaja Grobelna, która zapisała na koncie 21 oczek.
Zgodnie z planem Vero Volley Monza szybko rozprawiło się u siebie z Megabox Vallefoglia. Do wygranej gospodynie potrzebowały tylko trzech setów, a ich dominacja nie podlegała dyskusji. Przyjezdne w samym ataku popełniły 11 błędów, a skuteczność w nim na poziomie 33% nie pomogła im w nawiązaniu walki z przeciwniczkami. Te kontrolowały wynik, a na pierwszoplanową postać wyrosła Lise Van Hecke, która wywalczyła 16 punktów. Tym razem Magdalena Stysiak nie pojawiła się na parkiecie.
W spotkaniu na szczycie Igor Gorgonzola Novara we własnej hali nie sprostał Savino Del Bene Scandicci. Mimo że podjął walkę z rywalkami w drugiej i trzeciej odsłonie, to nie urwał im nawet seta. Popełnił znacznie więcej błędów własnych, a 7 bloków i nieco ponad 40% skuteczności w ataku wystarczyło przyjezdnym do wygranej, do której poprowadziła je Jekaterina Andropowa, która zapisała 14 punktów na koncie. Wśród gospodyń liderką była Ebrar Karakurt, ale jej 13 oczek nie pomogło im w odniesieniu zwycięstwa.
Niespodziankę sprawiło VBC Casalmaggiore, które stoczyło zacięty bój na wyjeździe z Unet e-Work Busto Arsizio. Aż trzy z pięciu setów kończyły się walką na przewagi, ale ostatnie słowo należało do przyjezdnych. Kluczem do ich sukcesu w tie-breaku okazała się 50% skuteczność w ataku. Pierwsze skrzypce w ich szeregach grała Polina Rahimowa, zdobywczyni 23 punktów, zaś gospodyniom nie pomogło 27 oczek wywalczonych przez Camillę Mingardi.
Ważną wygraną odniósł Despar Trentino, który na wyjeździe nie dał szans Acqua & Sapone Roma Volley. Trochę walki było jedynie w drugiej odsłonie, w której gospodynie przekroczyły barierę 20 oczek. Na przestrzeni całego meczu nie było jednak elementu, w którym dorównałyby przeciwniczkom. Te świetnie radziły sobie w bloku (11 czap), a w ataku popełniły tylko 1 błąd. Ich liderką była Vittoria Piani, która wywalczyła 17 punktów. Po drugiej stronie siatki wyróżniła się Hanna Klimec, która zdobyła 14 punktów.
Po zwycięstwo we własnej hali sięgnął zespół Il Bisonte Firenze, który pokonało Volley Bergamo. Momentem przełomowym był drugi set, w którym gospodynie przełamały rywalki, triumfując po walce na przewagi. W kolejnych odsłonach poszły za ciosem, zwyciężając 3:1. Ich przewaga zaczynała się na zagrywce (8 asów), a kończyła w ataku. Prym w szeregach Il Bisonte wiodła Sylvia Nvakalor, która zgromadziła na koncie 28 punktów, natomiast wśród pokonanych wyróżniła się Sara Loda, zdobywczyni 21 oczek.
Porażkę na koncie zanotowała Bartoccini-Fortinfissi Perugia, która dobrze zaczęła mecz z Bosca S. Bernardo Cuneo, ale były to dla niej tylko miłe złego początki. Przyjezdne poprawiły skuteczność w ataku do 40%, a gospodynie spuściły z tonu. W czwartej partii próbowały jeszcze walczyć, ale przegrały po batalii na przewagi. Nie pomogła im dobra postawa Anastasii Guerry ani Moniki Gałkowskiej, która pojawiła się na placu gry w trakcie spotkania. Polska atakująca zgromadziła na koncie 14 punktów, z czego 2 w bloku, a pozostałe w ataku (43% skuteczności). Pierwsze skrzypce w zwycięskiej ekipie grała Lucille Gicquel, która wywalczyła 21 oczek.
Zobacz również:
Wyniki i tabela Serie A siatkarek
źródło: inf. własna
