We włoskiej Serie A mężczyzn ruszyła faza ćwierćfinałowa. W pierwszych meczach triumfowali faworyci. Trudną przeprawę miała jednak drużyna Wilfredo Leona, która musiała bronić się przed tie-breakiem. Polak był jej liderem.
Sir Safety Perugia w pierwszym meczu ćwierćfinałowym pokonała, choć nie bez problemów Top Volley Cisterna. Goście wygrali drugiego seta, w którym 4 razy punktowali w bloku i osiągnęli 50% skuteczności. Tak dobrze nie wiodło im się jednak w pozostałych setach, co wykorzystali faworyci, choć w czwartej odsłonie musieli bronić się przed tie-breakiem, wygrywając ją dopiero po batalii na przewagi.
Liderem Sir Safety był Wilfredo Leon, który zdobył aż 27 punktów, z czego aż 26 w ataku, w którym uzyskał 65% skuteczności. Dołożył 1 blok, a w przyjęciu angażowany był 15 razy (47%). Po drugiej stronie siatki wyróżnił się Stephen Maar, który zapisał na koncie 16 oczek.
Atut własnej hali wykorzystało Cucine Lube Civitanova, które potrzebowało trzech setów, aby pokonać Vero Volley Monza. Goście walczyli w premierowej odsłonie, ale porażka po batalii na przewagi podcięła im skrzydła, a w kolejnych setach nie nawiązali już walki z przeciwnikami. Gospodarze postawili na zagrywkę, którą punktowali aż 15 razy, a 4 asy należały do Robertalandy Simona oraz na wysoką skuteczność w ataku, która wyniosła ponad 60%. Prym w ich szeregach wiódł Ivan Zaytsev, który zgromadził na koncie 18 oczek. Wśród pokonanych wyróżnił się Wladyslau Davyskiba, który wywalczył 13 punktów.
Itas Trentino pewnie pokonał u siebie Gas Sales Piacenza w trzech setach. Najwięcej walki było w pierwszym z nich, którego wygrał dopiero po batalii na przewagi. W kolejnych jego dominacja nie podlegała już dyskusji. Zaczynała się w polu serwisowym, w którym punktował 12 razy, a kończyła w ataku, w którym uzyskał 61% skuteczności. Jego liderem był Alessandro Michieletto, który wywalczył 15 punktów, w tym 5 na zagrywce, ale dzielnie wspierali go Giulio Pinali i Matej Kazijski, którzy dołożyli po 13 oczek. Po drugiej stronie siatki dorównać próbował im jedynie Adis Lagumdzija, który zapisał na koncie 15 punktów.
Bez niespodzianki obyło się też w Modenie, gdzie miejscowy Leo Shoes pokonał w trzech setach Allianz Milano. Trochę walki było w drugiej i trzeciej odsłonie, ale ogólnie inicjatywa należała do gospodarzy. Mimo że częściej mylili się oni w polu serwisowym, to mieli też w nim większe zyski. Do tego dołożyli ponad 50% skuteczności w ataku, co w pełni wystarczyło im do zwycięstwa. Poprowadzili ich do niego Yoandy Leal i Earvin N’Gapeth, którzy zdobyli odpowiednio 17 oraz 16 punktów, natomiast po drugiej stronie siatki próbował im się przeciwstawić jedynie Thomas Jaeschke, ale jego 12 oczek to była kropla w morzu potrzeb przyjezdnych.
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off ligi włoskiej siatkarzy
źródło: inf. własna
