– Nie zaczęłyśmy dobrze tego spotkania. Od drugiego seta wróciłyśmy jednak na boisko mocniejsze i zaczęłyśmy grać dużo lepiej. Jestem dumna z naszej drużyny i koleżanek, które od pewnego momentu grały niesamowicie – powiedziała po półfinale PP z Radomką Radom przyjmująca Legionovii Yaprak Erkek. W finale podopieczne trenera Chiappiniego zagrają z Developresem.
Po przegraniu pierwszego seta półfinałowego meczu z E.LECLERC MOYA Radomką Radom szybko odbudowałyście swoją grę, a w ostatniej partii już zdominowałyście rywalki.
Yaprak Erkek: – Nie zaczęłyśmy dobrze tego spotkania. Od drugiego seta wróciłyśmy jednak na boisko mocniejsze i zaczęłyśmy grać dużo lepiej. Jestem dumna z naszej drużyny i koleżanek, które od pewnego momentu grały niesamowicie.
Ten słabszy początek spotkania, to efekt nerwów i gry o dużą stawkę?
– Myślę, że nie weszłyśmy dobrze w to spotkanie. Nie chodziło tutaj o jakąś nerwowość czy presję. To prostu dopiero od drugiego seta prezentowałyśmy swoją dobrą siatkówkę.
W finale zmierzycie się z Developresem BELLA DOLINA Rzeszów, z którym toczycie w tym sezonie bardzo zaciętą rywalizację. Oba mecze ligowy zakończyły się dopiero po tie-breakach i byłyście tym zespołem, który w pierwszej rundzie zatrzymał zwycięską serię rywalek.
– Na razie w naszej wewnętrznej rywalizacji jest remis, bo pierwszy mecz ligowy w Rzeszowie rozstrzygnął się na naszą korzyść, a w rewanżu Developres pokonał nas 3-2 w naszej hali, ale oba mecze były bardzo emocjonujące i zacięte. Teraz jesteśmy jeszcze dodatkowo podekscytowane tym, że stawką naszej rywalizacji będzie wygranie Pucharu Polski. Cały dotychczasowy sezon pracowałyśmy na to, żeby mieć szansę na osiągnięcie dużego sukcesu i teraz mamy na to okazję.
Jak ocenia pani siłę rywalek z Rzeszowa?
– To jest bardzo mocna drużyna, która w fazie zasadniczej TAURON Ligi przegrała zaledwie dwa spotkania, jedno z nami i jedno w Policach w ostatniej kolejce. Developres pokazał się również z bardzo dobrej strony w Lidze Mistrzyń wygrywając pierwszy mecz ćwierćfinałowy z Vakifbankiem Stambuł. Także w rewanżu w Turcji niewiele zabrakło żeby doprowadziły do tie-breaka. To wszystko pokazuje, że siła rywalek jest bardzo duża, a ostatnio dołączyła do nich jeszcze Malwina Smarzek. Wiemy, że Developres to bardzo trudny i wymagający przeciwnik, ale poszukamy w finale swojej szansy.
Co może zadecydować o wyniku spotkania?
– Z naszej strony liczymy na bardzo duży kolektyw i wzajemne wspieranie się w trakcie meczu. Na pewno się nie poddamy i nie zamierzamy łatwo oddawać punktów.
Oba zespoły stoją przed wielką szansą aby wywalczyć historyczne trofeum dla swojego klubu. Pojawią się też dodatkowe emocje?
– Wiemy o tym, że mamy przed sobą wielką szansę na zapisanie się w historii klubu. Bardzo zależy nam na wygraniu Pucharu Polski i zrobimy wszystko, żeby go wywalczyć.
źródło: tauronliga.pl