Malwina Smarzek po powrocie z Rosji natychmiast podpisała kontrakt z Developresem Bella Dolina Rzeszów. Atakująca udzieliła już pierwszego wywiadu klubowym mediom, w którym opowiedziała o swoich pierwszych wrażeniach w klubie, planach na końcówkę sezonu oraz wybiegła myślami w stronę mistrzostw świata. Siatkarka nie odniosła się ani do szczegółów rozwiązania kontraktu w Rosji, ani do kontrowersyjnego pożegnania z Lokomotiwem, które zostało bardzo krytycznie przyjęte przez większość kibiców.
– Jestem podekscytowana, ponieważ długo mnie w Polsce nie było, a Developres jest klubem na najwyższym poziomie w Polsce i jest na fali wznoszącej. Jestem podekscytowana i gotowa, żeby pomóc klubowi. Kiedy ja zaczynałam grać w polskiej lidze, zaczynał też swoją przygodę Developres, Fajnie jest obserwować rozwój tego klubu – powiedziała Malwina Smarzek.
Siatkarka cieszy się, że wróciła do Polski, choć od razu zaznacza, że jest to powrót tylko do końca sezonu. Nie wiadomo, jaki obierze kierunek w kolejnych rozgrywkach, ale wszystko wskazuje na to, że ponownie wyjedzie za granicę. – Zawsze cieszyłam się, kiedy mogłam w Lidze Mistrzyń zagrać przeciwko polskim drużynom. Zawsze była to okazja do powrotu do Polski, zobaczenia znajomych twarzy. Ten powrót jest krótki, bo tylko i wyłącznie na półtora miesiąca. Chciałabym poznać zespół jako całość, jak wygląda atmosfera i treningi. Najważniejsze jest to, żeby pomóc klubowi. Chciałabym wnieść dużo pozytywnej energii, którą mogę się podzielić. Siatkarsko jestem natomiast tutaj po to, żebyśmy wygrały tę ligę.
Atakująca w swoich wypowiedziach zakłada, że zagra w mistrzostwach świata i cieszy się na tę imprezę, stawiając przed sobą i reprezentacją ambitne plany. – Nie mogę powiedzieć złego słowa na trenera kadry, który mnie trenował w Novarze. Jest to bardzo wymagający trener, ale ja w nim to lubię. Nie wybiegam mocno w przyszłość, ale mam już z tyłu głowy mistrzostwa. Cieszę się na tę imprezę, Fajnie, że jest w Polsce. Wszystko wskazuje, że będzie z kibicami i to jest super. Mamy duże szanse i gdybyśmy byli poniżej ósemki, to byłoby rozczarowanie. Dla mnie ósemka to plan minimum.
źródło: Developres Rzeszów - Facebook