Sezon 2021/2022 TAURON Ligi wchodzi w najgorętszy okres, czyli walkę o ostateczną klasyfikację. Wiadomo już, że z ekstraklasą będzie musiał pożegnać się Joker Świecie. Świecianki na 22 spotkania wygrały jedynie trzy, a w dziewiętnastu poniosły porażkę. Zgromadziły na swoim koncie tylko 11 punktów. – Na papierze wyglądaliśmy dobrze, ale nie pokazaliśmy tego w lidze – przyznał Andrzej Nadolny, prezes Jokera.
Sternik klubu ze Świecia zaznaczył, że widział światełko w tunelu dla swojego zespołu po wygranej nad Pałacem Bydgoszcz w meczu 8. kolejki.
– Myślałem, że wszystko ruszy do przodu, wróci entuzjazm i atmosfera się poprawi, ale znowu przyszedł słaby mecz we Wrocławiu. I doszło do zmiany trenera. Walczyliśmy, ale nie udało się. Brakowało nam stabilizacji. Efektem jest spadek – dodał Andrzej Nadolny.
Prezes Jokera Świecie mógł mieć jeszcze nadzieję, że jego zespół pozostanie w ekstraklasie, ponieważ Polska Liga Siatkówki rozważała powiększenie TAURON Ligi. Tak się jednak ostatecznie nie stało. Nadolny przyznał, że to dla niego jasny sygnał, aby zacząć prowadzić rozmowy pod kątem gry w I lidze. – Teraz rozpoczynamy działania dotyczące naszej gry w pierwszej lidze. Najpierw będą rozmowy ze sponsorami, potem trenerem i jego sztabem, a następnie z zawodniczkami.
Prezes klubu ze Świecia przyznał gorzko, że jego drużyna nie poradziła sobie sportowo, ale nie pomogły jej też w tym kontuzje. Urazy wpłynęły na grę Brazylijske Marii Luisy Oliveiry i Andressy Picussy, które miały być filarami Jokera. Ta druga z powodów zdrowotnych w trakcie sezonu rozstała się z zespołem. – Potem doszła jeszcze kontuzja Julii Twardowskiej. To nam nie pomogło. Nie poradziliśmy sobie sportowo – ocenił Andrzej Nadolny.
Przypomnijmy, że w trakcie sezonu Joker Świecie rozstał się nie tylko z Picussą. W listopadzie 2021 roku Bulenta Karslioglu na stanowisku pierwszego trenera zastąpił Piotr Matela, zaś w styczniu Sonia Kubacka zdecydowała się na podpisanie umowy z MKS-em Kalisz.
źródło: Gazeta Pomorska, opr. własne