– Rywale popełnili trochę błędów. Być może zgubiła ich także pewność siebie? Najważniejsze, że nie daliśmy się rozkręcić przeciwnikom i że dopisaliśmy trzy punkty do naszego konta – powiedział po wygranej z Krispolem środkowy Legii Patryk Akala.
Siatkarze Legii Warszawa na finiszu rundy zasadniczej spisują się bardzo dobrze. W miniony weekend u siebie odprawili z kwitkiem wyżej notowany Krispol Września, nie pozwalając mu wygrać nawet seta.
– Cieszymy się z tej wygranej. Trzy punkty, które zdobyliśmy, są jak sześć punktów, zważywszy na obecny układ tabeli. Spodziewaliśmy się trudnej przeprawy, a mimo to zwyciężyliśmy 3-0 – powiedział Patryk Akala, środkowy beniaminka.
Podopieczni Mariana Kardasa w stolicy przerwali passę siedmiu wygranych z rzędu. Kluczowy dla losów spotkania był zwłaszcza pierwszy set, którego przegrali po walce na przewagi. – Rywale popełnili trochę błędów, co teoretycznie mogło być spowodowane tym, że przyjechali na rywalizację z nami w dniu meczu. Zawsze po wyjściu z autobusu ciężko się gra [śmiech]. Nie wiem, być może zgubiła ich także pewność siebie? Najważniejsze, że nie daliśmy się rozkręcić przeciwnikom i że dopisaliśmy trzy punkty do naszego konta – dodał środkowy zespołu z Warszawy.
W pierwszej części sezonu był on podstawowym środkowym Legii. W ostatnich meczach nie pojawiał się tak często na parkiecie, chociaż w starciu z wrześnianami dostał szansę gry w trakcie spotkania. – To, że ostatnio pojawiam się nieco rzadziej na boisku, wynika z tego, że trener daje pograć chłopakom, którzy dotychczas w trakcie sezonu grali mniej. Wygraliśmy beze mnie w składzie dwa spotkania. W rywalizacji z wrześnianami wszedłem na boisko, gdy zaczęliśmy przegrywać. Udało nam się wyciągnąć wynik. Cieszy mnie bardzo, że mogłem dołożyć swoją cegiełkę do końcowej wygranej – podkreślił Akala.
Przed drużyną prowadzoną przez Mateusza Mielnika kluczowe spotkania, które zadecydują o tym czy uda im się awansować do play-off. Obecnie mają 3 oczka straty do ekip plasujących się na miejscach 7-8. – Myślę, że spokojnie damy radę i zarówno w Spale, jak i w pojedynku z Mickiewiczem u nas zdobędziemy komplet punktów. Te „oczka” są istotne w kwestii możliwości udziału w play-off, choć nie wszystko zależy jedynie od naszych wyników – korzystnie dla nas muszą się także rozstrzygnąć inne pojedynki – zakończył Patryk Akala.
źródło: inf. własna, legionisci.com