KS BAS Białystok wygrał ostatni mecz w sezonie zasadniczym i zajął przedostatnie miejsce. Ekipę z Podlasia czeka gra w fazie play-out. Wieżyca wciąż pozostaje w grze o bezpieczne dziewiąte miejsce. Ostatni mecz z Solną w Wieliczce zadecyduje, która z tych drużyn uniknie gry w fazie play-out.
W pierwszej partii spotkania młoda ekipa z Kaszub lepiej zagrała na siatce oraz w polu zagrywki i prowadziła 12:8. Drużyna ze Stężycy dyktowała warunki gry, ze skrzydła punktowała Natalia Rejment, przewaga podopiecznych Dawida Michora wzrosła do sześciu punktów (15:9). Do stanu 21:15 Wieżyca kontrolowała boiskowe wydarzenia, po czym stanęła w miejscu. W polu zagrywki zameldowała się Julia Iber, stężyczanki w jednym ustawieniu straciły dziesięć punktów z rzędu, popełniły wiele błędów własnych i przegrały tę część meczu w stosunku 21:25.
Wieżyca nie dawała za wygraną, podobnie jak miało to miejsce w pierwszym secie młoda ekipa zbudowała sobie czteropunktową przewagę, po raz kolejny lepiej zagrały na siatce, prowadziły 8:4. Na boisku było wiele przypadkowości, obie drużyny nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia. Przy stanie 14:12 dla ekipy gości, przytrafił się im przestój, grę miejscowej ekipy napędziła Monika Gorzka, dzięki niej ekipa z Białegostoku zbudowała sobie pięciopunktową przewagę, prowadziła 19:14. Stężyczanki w jednym ustawieniu straciły siedem punktów z rzędu, trener Michor dokonał wielu zmian w składzie, zabiegi te nie przyniosły to żadnego rezultatu. Z dobrej strony zaprezentowała się Natalia Gronostajska, było 21:16. ekipa z Podlasia ustrzegła się błędów własnych i po ataku Moniki Gorzkiej wygrała seta numer dwa (25:20)
W kolejnej odsłonie meczu obraz gry nie uległ zmianie, po ataku Natalii Rejment ze środka Wieżyca prowadziła 6:3, odpowiedź gospodyń była natychmiastowa. Ciężar gry na siebie wzięła Monika Gorzka, dzięki niej białostoczanki doprowadziły do remisu po 6. Żadnej z drużyn nie udało się zbudować wyraźnej przewagi, do stanu po 10 oba zespoły grały punkt za punkt. Następnie gra falowała, raz jedna a raz druga ekipa zdobywała prowadzenie, po czym traciła je na rzecz rywalek. Gra była bardzo nierówna, w końcówce ciężar gry na siebie wzięła Zuzanna Kuligowska, dzięki niej Wieżyca prowadziła 22:21. Kolejny punkt w ataku zdobyła Wiktoria Kubryn było 23:21. Błąd własny białostoczanek zakończył tego seta.
Beniaminek z Kaszub zbudował sobie sześciopunktową przewagę (10:4), nie do zatrzymania w ataku była Natalia Rejment. Białostoczanki nie pozostały dłużne swoim rywalkom, odrobiły straty, a po tym jak punktowym blokiem popisała się Natalia Gronostajska BAS przegrywał 10:11. Kolejne akcje tego seta należały do przyjezdnych. Na środku siatki punktowały siostry Kubryn. Z dobrej strony pokazała się Natalia Rejment. Wieżyca prowadziła 19:16, a po asie serwisowym Natalii Bandurskiej 22:18. Do końca seta trwała przewaga i dominacja zespołu z Kaszub, sprytna kiwka Rejment zakończyła rywalizację w tym secie.
O tym, komu przypadnie zwycięstwo, musiał decydować tie-brak. W nim od samego początku stroną dyktującą warunki gry był miejscowa drużyna. Na początku prowadziła 4:0, ręki w polu zagrywki nie zwalniała Rafalska. Na zmianie stron boisk było 8:3 dla gospodyń. Przyjezdne całkowicie oddały pole gry, nie zagrały tak skutecznie jak miało to miejsce w dwóch poprzednich setach. Barbara Sokolińska atakiem ze skrzydła zakończyła ten mecz.
MVP: Julia Iber
BAS Białystok – Wieżyca Stężyca 3:2
(25:21, 25:20, 22:25, 22:25, 15:7)
Składy zespołów:
BAS: Woźniak (3), Rafalska (2), Mańczak (6), Osadchuk (5), Sokolińska (10), Niedźwiecka (18), Michalewicz (libero) oraz Gronostajska (13), Pisarczyk (4), Iber (10), Gorzka (7) i Lichodziejewska (libero)
Wieżyca: Rejment (19), Podlaska (5), Milkowska (1), W. Kubryn (11), Kuligowska (21), O. Kubryn (8), Dąbrowska (libero) oraz Kurnikowska, Bandurska (9), Duszyńska i Bujnarowska
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
