ŁKS Commercecon Łódź był już przed meczem pewny rozstawienia do play-off z trzeciej lokaty. Podopieczne Michała Cichego nie odpuściły jednak meczu w Bielsku-Białej i wygrały go bez straty seta. Tym samym BKS BOSTIK, który w przypadku zwycięstwa miał jeszcze nadzieję nawet na piątą lokatę po sezonie zasadniczym, na pewno rozpocznie walkę o medale z siódmej pozycji.
Na początku spotkania ŁKS mocno falował w ataku, przez co sytuacja na tablicy wyników co trochę się zmieniała. Po błędach przyjezdnych i dobrych atakach BKS-u na prowadzeniu były miejscowe, by niedługo później przechodziło ono na łódzką stronę boiska. Po stronie miejscowych dobrze spisywały się Martyna Świrad i Aleksandra Kazała, po łódzkiej Joanna Pacak, po której bloku ekipa gości odskoczyła na 12:9. W połowie seta w polu zagrywki ŁKS-u stanęła Martyna Grajber i przy jej uderzeniach, a po bezpośrednim punkcie przyjezdne prowadziły już 17:13. O czas poprosił wtedy trener BKS-u. Nic on jednak nie dał, bowiem po punktach Weroniki Sobiczewskiej i Veroniki Jones–Perry łodzianki zwiększyły przewagę (19:14). Dopiero druga przerwa wpłynęła na bielski zespół, który odpowiedział kontrą Gabrieli Orvosovej i blokiem Dominiki Pierzchały. Ta druga świetnie spisała się też w polu zagrywki, dając remis 20:20. Ostatnie słowo należało do ŁKS-u, a ogromną rolę w ostatnich chwilach seta odegrały zagrywki Jones-Perry (23:20). Partię zamknął udany blok Klaudii Alagierskiej.
Od początku drugiej odsłony robiła co mogła Orvosova i w ataku i w polu zagrywki. Dzięki niej oraz blokom Świrad BKS odskoczył dość szybko (6:2). Od razu grę przerwał trener Cichy, a po niej ŁKS przystąpił do ataku. Atakiem punktowała Valentina Diouf, blokiem co rusz zatrzymywała rywalki Grajber i od razu na tablicy wyników pojawił się remis 6:6. Gdy Grajber dołożyła też kontrę, to ŁKS był na prowadzeniu. Ekipa gości szła za ciosem. Diouf odegrała ważną rolę zza linii końcowej i to przyjezdne prowadziły niedługo później 10:7. W BKS-ie nie odpuszczała Weronika Szlagowska, a gdy z pola zagrywki włączyła się do gry Kazała sytuacja znowu się zupełnie odwróciła i to miejscowe prowadziły wyraźnie 15:12. Mimo prób odrobienia strat przez Pacak, bielszczanki cały czas utrzymywały się z przodu. Było tak do momentu, gdy w polu zagrywki pojawiła się Diouf. Wtedy bowiem seria punktów ŁKS-u doprowadziła do remisu 19:19, a dwa bloki Alagierskiej dały łodziankom prowadzenie 21:19. Podopieczne trenera Cichego nie wypuściły tej szansy z rąk, tym bardziej że rywalki ułatwiły im trochę zadanie, w końcówce popełniając dwa błędy w ataku. Seta z pola zagrywki zakończyła Alagierska.
Mimo że trzecia odsłona rozpoczęła się od błędu dotknięcia siatki BKS-u, to w kolejnych akcjach ataki Orvosovej, a także Szlagowskiej oraz blok Magdaleny Janiuk dały mu prowadzenie 4:1. Chwila rozmowy Michała Cichego z zespołem odwróciła sytuację i ŁKS szybko wyrównał po 5. Wszystko za sprawą zagrywek Joanny Pacak i dobrej postawy zespołu na siatce. BKS cały czas próbował zbudować wyraźną przewagę, częściowo mu się to udało i utrzymywał się na czele przez dłuższy czas. Gdy długą akcję popsutym atakiem zamknęła Pacak, miejscowe prowadziły 11:9. Wtedy coraz lepiej zaczęła spisywać się Diouf. Ważne punkty zdobyła też Grajber i inicjatywa była po stronie łodzianek, które wypracowały przewagę. Seria trwała, rywalki bowiem myliły się w ataku, a blokiem zagrała Diouf. Tym sposobem ŁKS odskoczył na 19:13 i już do samego końca seta, a co za tym idzie spotkania, nie pozwolił sobie zagrozić.
MVP: Martyna Grajber
BKS BOSTIK Bielsko-Biała – ŁKS Commercecon Łódź 0:3
(21:25, 22:25, 19:25)
Składy zespołów:
BKS: Kazała (7), Polak (2), Pierzchała (3), Świrad (9), Orvosova (12), Szlagowska (9), Mazur (libero) oraz Borowczak (4), Janiuk (1), Chmielewska, Drabek (libero), Bartkowska i Łyszkiewicz
ŁKS: Grajber (12), Pacak (11) , Diouf (16), Ratzke (1), Alagierska (8), Jones-Perry (8), Maj-Erwardt (libero) oraz Jukoski, Sobiczewska (1), Gajer, Strasz (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna