Kolejne zwycięstwo przed własną publicznością odnieśli siatkarze KPS-u Siedlce. W środowe popołudnie pokonali oni w trzech setach Lechię Tomaszów Mazowiecki. Najbardziej zacięta była druga partia, którą wygrali dopiero 36:34.
Początek meczu był wyrównany, a oba zespoły popełniały sporo błędów. Dopiero as serwisowy Mateusza Piotrowskiego sprawił, że to Lechia zaczęła wysuwać się na prowadzenie (9:7). Nie cieszyła się z niego zbyt długo, bo dzięki dobrej postawie Damiana Dobosza w ataku siedlczanie wrócili do gry (11:11). W kolejnych minutach walka była na styku. Do stanu 18:17 zanosiło się na zaciętą końcówkę, ale goście zaczęli mylić się w ataku, a po udanej kontrze Wiktora Mielczarka KPS błyskawicznie odskoczył na 22:18. W końcówce Piotrowski próbował jeszcze ratować wynik po stronie Lechii, ale zabrakło jej czasu na odrabianie strat. Po ataku ze środka w wykonaniu Radosława Nowaka premierowa odsłona padła łupem gospodarzy (25:22).
Początkowo w drugiej partii obie drużyny szły łeb w łeb, ale po błędnym ataku Sławomira Stolca to podopieczni Mateusza Grabdy zaczęli dochodzić do głosu (6:4). W ich grze uaktywnił się Adam Lorenc, co przełożyło się na ich większą przewagę (10:6). Zaczęli jednak popełniać błędy, dzięki czemu tomaszowianie zbliżyli się do nich na 13:14. Przy zagrywce Dobosza zdołali odbudować przewagę, lecz przez własne błędy i dobrą grę rywali w bloku zupełnie ją roztrwonili (18:18). Po własnym błędzie KPS przegrywał nawet 20:22, ale między innymi dzięki Adrianowi Markiewiczowi udało mu się doprowadzić do batalii na przewagi. W niej oba zespoły miały piłki setowe, ale więcej zimnej krwi zachowali siedlczanie, którzy po pomyłce w ataku Piotrowskiego przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę (36:34).
Przy zagrywce Nowaka gospodarze trzeciego seta zaczęli od prowadzenia 4:0. Po bloku Piotrowskiego Lechia odrobiła część strat, ale dobra postawa siedleckich środkowych sprawiła, że KPS wciąż był na prowadzeniu (9:6). Po asie serwisowym Lorenca i pomyłce w ataku Stolca sytuacja tomaszowian robiła się coraz trudniejsza (15:10). W ataku nie mogli oni zatrzymać Dobosza i Mielczarka, a gospodarze przybliżali się do wygranej. Po punktowym serwisie Mielczarka prowadzili już 21:15, a Lechia była w defensywie. W końcówce zdołała jeszcze trochę poprawić wynik, ale i tak po zbiciu ze środka Markiewicza to KPS mógł cieszyć się ze zwycięstwa (25:20).
MVP: Wiktor Mielczarek
KPS Siedlce – Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:0
(25:22, 36:34, 25:20)
Składy zespołów:
KPS: Magnuszewski (1), Lorenc (21), Mielczarek (9), Dobosz (15), Nowak (4), Markiewicz (8), Waloch (libero) oraz Borkowski, Gołębiowski
Lechia: Tomczak (2), Piotrowski (18), Janus (6), Baran (3), Sokołowski (4), Stolc (13), Dzierżyński (libero) oraz Neroj (3), Błoński, Hendzelewski (3), Szaniawski (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna