W miniony weekend na tureckich parkietach rozegrano kolejną serię gier. W niej niespodzianki nie sprawiła drużyna Michała Filipa, która uległa Halkbankowi. W innych meczach wygrywały Ziraat, Fenerbahce i Galatasaray. Z czołówki wyłamał się Arkas, który przegrał ze Spor Toto.
W 23. kolejce niespodzianki nie sprawił Yeni Kiziltepe, który przegrał z Halkbankiem Ankara w trzech setach. Najwięcej walki było w trzecim z nich, którego beniaminek przegrał dopiero po walce na przewagi. Mimo że faworyci popełnili więcej błędów, to kluczowa okazała się ich ponad 60% skuteczność w ataku. Pierwsze skrzypce w ich szeregach grał zdobywca 16 punktów Hernandez Fernando Ramos. Wśród pokonanych tym razem przeciętne zawody rozegrał Michał Filip, który zdobył 10 oczek. Polak popisał się 1 blokiem, a pozostałe wywalczył w ataku, w którym uzyskał 38% skuteczności.
Ziraat Ankara uporał się u siebie z Avsarem Maden Afyon. Moment słabości przytrafił mu się w trzecim secie, ale do tie-breaka nie doszło. Mecz nie był porywającym widowiskiem, bo w samej zagrywce obie drużyny popełniły aż 44 błędy. Przyjezdni uzyskali nawet wyższą skuteczność w ataku, ale gospodarze mieli Woutera Ter Matta, który poprowadził ich do sukcesu, zapisując na swoim koncie 25 oczek. Miłą niespodziankę swoim kibicom sprawił Spor Toto Ankara, który źle zaczął mecz z Arkasem Izmir, ale były to tylko złe miłego początki. W końcówkach trzech kolejnych odsłon to on dyktował warunki gry, a duża w tym zasługa Paula Bucheggera, który wywalczył 19 oczek. Gospodarze nie zdominowali rywali w żadnym elemencie, ale niewielka przewaga w większości z nich dała im końcowe zwycięstwo.
Po jednostronnym meczu Bursa B. Sehir pokonała Cizre Bld. Do wygranej potrzebowała tylko trzech setów, kontrolując mecz od początku do końca. Popełniła bardzo mało błędów, a jej mocną stroną był blok, którym 13 razy zatrzymała rywali na siatce. Pierwszoplanową postacią w jej szeregach był Dmitrii Bahow, który zgromadził na koncie 17 oczek. Trudne warunki Sorgun postawił Fenerbahce Stambuł. Dwie partie były grane na przewagi, a gospodarze wygrali jedną z nich, ale na więcej nie było ich stać. W pozostałych górą byli przyjezdni, którzy popełniali sporo błędów, ale przepustką do ich zwycięstwa była wysoka skuteczność w ataku oraz dobra postawa Metina Toya, który wywalczył 25 punktów.
Bingol dobrze zaczął mecz z Altekmą Izmir, ale wystrzelał się w pierwszym secie. W końcówkach pozostałych lepsi okazali się gospodarze. Ich przewaga zaczynała się na zagrywce (9 asów), a kończyła w ataku (ponad 50% skuteczności). Ich liderem był Oguzhan Tarakci, który zapisał na swoim koncie 24 punkty. Problemów z odniesieniem wygranej nie miało Galatasaray Stambuł, które potrzebowało trzech setów, aby u siebie pokonać Tokat Plevne. Goście nie nawiązali zbyt wyrównanej walki, co najwyżej dochodząc do granicy 20 punktów. Popełnili znacznie więcej błędów, a w ataku przewaga uwidoczniła się po stronie ekipy ze Stambułu. Prym w jej szeregach wiódł Maurice Torres, który zapisał na koncie 13 oczek.
Zobacz również:
Wyniki i tabela ligi tureckiej mężczyzn
źródło: inf. własna
