– To super uczucie móc być znowu na boisku. Nie da się tego opisać. Zwłaszcza, gdy kocha się ten sport i po dwóch miesiącach znów można wrócić do gry. Bardzo mi tego brakowało – powiedział przyjmujący Legii Warszawa Piotr Szlęzak.
Po serii porażek przełamali się siatkarze Legii Warszawa, którzy w poprzedniej kolejce gładko pokonali u siebie ZAKSĘ Strzelce Opolskie. Do zwycięstwa potrzebowali zaledwie trzech setów. – Dobrze zaprezentowaliśmy się zarówno w przyjęciu, jak i w zagrywce i wywarliśmy presję na przeciwnikach. Fajnie wyglądaliśmy w ataku – bez żadnej presji, na pełnym luzie. Bardzo pomogło nam dobre przygotowanie taktyczne trenerów Mielnika i Goździkiewicza, co stanowiło klucz do sukcesu w tym pojedynku – powiedział Piotr Szlęzak, przyjmujący beniaminka.
W końcówce spotkania z ZAKSĄ pojawił się on na boisku. Była to jego pierwsza okazja do gry po dłuższej przerwie. – To super uczucie móc być znowu na boisku. Nie da się tego opisać. Zwłaszcza, gdy kocha się ten sport i po dwóch miesiącach znów można wrócić do gry. Bardzo mi tego brakowało i trochę cierpiałem z tego powodu [śmiech] – przyznał zawodnik stołecznej drużyny.
Podopieczni Mateusza Mielnika nie ukrywali radości z faktu, że w końcu udało im się dopisać 3 punkty do tabeli. – Bardzo się cieszę z odniesionego zwycięstwa. Zwłaszcza, że po dłuższym okresie nie najlepszych wyników, choć jednocześnie nie najgorszej gry z naszej strony, udało nam się wreszcie przekonująco wygrać spotkanie za trzy punkty. Myślę, że będzie to stanowiło dobry prognostyk na końcówkę tego sezonu. Grania wprawdzie pozostało już niedużo, jednak chcemy pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie. Ciężko pracowaliśmy i wydaje nam się, że kilka zwycięstw pod koniec sezonu będzie dobrym zwieńczeniem całości rozgrywek – zaznaczył rozgrywający Legii Maciej Stępień.
Już wiadomo, że utrzymała się ona w I lidze, co było jej podstawowym celem. Wciąż ma jeszcze matematyczne szanse na grę w play-off, ale trudno będzie jej powrócić do czołowej ósemki przed końcem rundy zasadniczej. – Fakt utrzymania w pierwszej lidze dodatkowo nas cieszy, zwłaszcza że taki był cel przed tym sezonem. Oczywiście nasze apetyty rosły w miarę jedzenia. Nadal liczymy się w walce o play-off i na pewno będziemy się starali, aby do nich awansować. Nie jesteśmy tutaj po to, aby przegrywać i sądzę, że każdy z nas chciałby jeszcze wygrać kilka meczów – zakończył Maciej Stępień.
źródło: inf. własna, legionisci.com