Ostatniego weekendu odbyło się 5 spotkań w ramach I ligi kobiet sezonu 2021/2022. W sobotę rozegrano cztery starcia, w niedzielę doszło do jednego pojedynku. Sobotnie mecze toczyły się w ramach 23. kolejki, natomiast w niedzielne popołudnie rozegrano starcie awansem z 26. serii gier.
Najciekawiej było w Częstochowie i w Sosnowcu. Pod Jasną Górą punkt Częstochowiance chciała urwać ekipa dotychczasowego wicelidera tabeli, ITA TOOLS Stal Mielec, natomiast Asotra Płomień Sosnowiec podejmowała drużynę, która przewodzi ligowej stawce, a mianowicie siatkarki Grupy Roleski PWSZ Tarnów.
Podsumowanie rozpoczynamy właśnie pod Jasną Górą od hitowego starcia tej serii gier. W pierwszych jego dwóch odsłonach to częstochowianki były stroną dominującą. Skutecznie zagrywały, popisywały się szczelnymi blokami, a nawet potrafiły wiele piłek obronić i zorganizować parę skutecznych kontrataków. Nie wszystko jednak szło całkowicie po myśli ekipy dowodzonej przez trenera Andrzeja Stelmacha, bowiem w najważniejszej fazie premierowego seta do głosu doszły zawodniczki z Podkarpacia, które doprowadziły do rozgrywki na przewagi. W niej więcej zimnej krwi zachowały siatkarki Częstochowianki, wygrywając pierwszą partię 26:24.
Zmęczone mielczanki oddały praktycznie drugiego seta bez walki, ulegając drużynie KS Sorelli Częstochowianki 18:25 i gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się w trzech setach, siatkarki prowadzone przez Michała Betleję wzięły się do roboty. Wygrały trzecią i czwartą odsłonę odpowiednio 25:20 i 25:23 i do tie-breaka przystępowały – przynajmniej w teorii – z przewagą psychologiczną. Wojnę nerwów wygrały jednak zawodniczki Częstochowianki 15:10 i cały pojedynek 3:2. MVP meczu została Wiktoria Szumera, która w kluczowych momentach widowiska skutecznie popisywała się w polu serwisowym. Najlepiej punktującą siatkarką w drużynie trenera Stelmacha była Angela Mroczek. Zdobyła ona 19 oczek. Po stronie przyjezdnych to Adrianna Muszyńska mogła pochwalić się 17-punktowym dorobkiem.
Drugie spotkanie weekendu odbyło się w województwie podkarpackim, a konkretnie w Krośnie. Karpaty podejmowały BAS Białystok. Pierwsze dwie partie zupełnie bez historii, rozstrzygnięte dużą różnicą punktową przez podopieczne Dominika Stanisławczyka. Trzeci set to przemiana gry przyjezdnej drużyny i wygrana w nim, ale to było wszystko, na co było stać siatkarki prowadzone przez trenera Sebastiana Grzegorka w Krośnie. Nadzieję na dobry wynik kibice ekipy ze stolicy województwa podlaskiego mieli w czwartej partii, gdy ich ulubienice na samym początku prowadziły 5:0 i doprowadziły do gry na przewagi. Tie-breaka nie było, a trzy punkty pozostały w Krośnie. MVP pojedynku została skuteczna na zagrywce zawodniczka krośnieńskiego zespołu Patrycja Jakubowska, natomiast najlepiej punktujące siatkarki ekipy trenera Stanisławczyka to Izabela Wisz oraz Marcelina Gliniecka, które zdobyły po 18 oczek w całym spotkaniu. Ze strony przyjezdnych najokazalszą zdobyczą punktową mogła pochwalić się Barbara Sokolińska, która zdobyła 12 oczek.
Pozostałe sobotnie spotkania zakończyły się w trzech partiach. Grupa Roleski PWSZ Tarnów pokonała w Sosnowcu Asotrę Płomień, natomiast UJCM7r Solna Wieliczka w takim samym stosunku pozbawiła punktów zawodniczki SMS-u PZPS-u Szczyrk. Jeśli chodzi o mecz w sosnowieckiej hali, nie miał on wielkiej historii. Liderkom z Tarnowa co prawda zdarzały się przestoje, jednak po czasach wziętych dla trenera Marcina Wojtowicza, gra poprawiała się. Gospodynie postawiły się liderowi w drugim secie, przegrywając 22:25, ale pierwszą i trzecią odsłonę zapisały na swą korzyść tarnowianki, nie pozwalając zawodniczkom z Zagłębia Śląsko-Dąbrowskiego zdobyć nawet 20 oczek. Najlepszą siatkarką wybrana została libero drużyny z miasta Jana Szczepanika, Anna Pawłowska, natomiast najwięcej punktów zdobyły Cur-Słomka oraz Gancarz, obie po 10. Wśród gospodyń dowodzonych przez trenera Krzysztofa Zabielnego najskuteczniejszą siatkarką była Monika Głodzińska, która mogła pochwalić się czternastopunktowym dorobkiem.
Do meczu odniosła się zawodniczka tarnowskiego zespołu Adrianna Kukulska. – Jesteśmy zgraną drużyną, w naszej drużynie panuje bardzo dobra atmosfera. Wzajemnie się rozumiemy i wspieramy w każdym meczu, co jest naszą mocną stroną – powiedziała wracająca po kontuzji przyjmująca tarnowianek. Siatkarka ekipy lidera tabeli zaznaczyła również, że cieszy się dużym zaufaniem, jakim obdarza ją trener Wojtowicz, dając jej szansę w kolejnych meczach i podkreśla, że zależy jej na powrocie do formy sprzed kontuzji.
Wspomniany trener Marcin Wojtowicz również wyjaśnił pokrótce, na czym polega tajemnica tak znakomitej formy jego podopiecznych. – Dla nas nie ma straconych piłek, nie poddajemy się i zawsze gramy do końca. Ambicja i wola walki, które prezentują moje podopieczne są budujące, potrafimy odwrócić losy spotkań, czego przykładem są mecze ze Stalą, czy SAN-Pajdą – przyznał.
Ostatnie sobotnie starcie to pojedynek w Wieliczce pomiędzy miejscową Solną a SMS-em PZPS-em Szczyrk. Premierowy set to koncert gry gospodyń i słabe zawody w wykonaniu uczennic ze Szczyrku. W dwóch kolejnych partiach podopieczne trenera Wiesława Popika przegrywały nieznacznie, 21:25 oraz 22:25. MVP spotkania została Natalia Ciesielska, która na łamach Facebooka klubu z solnego miasta powiedziała, że nie pamięta, kiedy ostatni raz było 3:0 dla jej zespołu i że będzie to zwycięstwo, które podbuduje Solną na przyszłe starcia. Do spotkania odniosła się również druga trener zespołu, Agnieszka Rabka, która podkreśliła wzrost morale, jaki otrzymają zawodniczki wskutek ostatniej wygranej.
W niedzielę rozegrano jedno spotkanie, tym razem z 26. kolejki. ITA TOOLS Stal Mielec podejmował BAS Białystok, wygrywając 3:0. Przyjezdne jednak dzielnie walczyły, przegrywając kolejno: 21:25, 19:25, 22:25. MVP meczu została zawodniczka gospodyń Adrianna Muszyńska, będąca jednocześnie najlepiej punktującą siatkarką w swym zespole. Zdobyła 17 oczek. W ekipie z Podlasia tyle samo punktów zgromadziła na swym koncie Sokolińska i była najskuteczniejszą zawodniczką w swej ekipie. – Nie ma wielkiego znaczenia, kto będzie miał pierwsze, drugie czy trzecie miejsce na koniec rundy zasadniczej. Play-off będą najważniejsze. Musimy rzucić wszystkie siły na nie – powiedziała przyjmująca Stali Mielec Adrianna Muszyńska.
Po weekendowych meczach liderkami tabeli są zawodniczki Grupy Roleski PWSZ Tarnów, mające 61 punktów i 3 przewagi nad swymi konkurentkami z ekipy ITA TOOLS Stal Mielec. Czerwoną latarnią ligi jest natomiast Libero Aleksandrów Łódzki, które ma 9 punktów, ale jedno spotkanie rozegrane mniej od BAS-u Białystok, czyli przedostatniego teamu ligowego zestawienia.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna