Miniony weekend udany był dla Polek walczących w Serie A. Wszystkie nie tylko zapisały na swoim koncie zwycięstwo, ale także dołożyły do niego ważną cegiełkę. Magdalena Stysiak była liderką Vero Volley, Joanna Wołosz prowadziła grę Imoco, a świetne zmiany dała Monika Gałkowska.
Miniony weekend udany był dla Polek grających w Serie A. Szybko po czwartkowej porażce pozbierało się Imoco Volley Conegliano, które w ważnym meczu pokonało Savino Del Bene Scandicci. Chociaż pierwsza partia padła łupem rywalek, a mistrzynie Włoch popełniły w niej aż 6 błędów w ataku, to później poprawiły swoją skuteczność w ataku, a same postawiły na blok, którym punktowały 16 razy.
Tradycyjnie już ich liderką była Paola Egonu, która wywalczyła 27 punktów. Od początku meczu na boisku pojawiła się Joanna Wołosz, która 3 razy punktowała w bloku. Wśród pokonanych pierwsze skrzypce grała Jekaterina Andropowa, która zdobyła 19 oczek.
Planową wygraną odniosła Vero Volley Monza, która u siebie rozprawiła się z Bosca S. Bernardo Cuneo. Do wygranej gospodynie potrzebowały trzech setów. Mimo że przegrały rywalizację w bloku, to kluczowa okazała się ich przewaga w ataku. Ich liderką była Magdalena Stysiak, która zdobyła 22 punkty. Polka popisała się 2 asami serwisowymi, a pozostałe oczka zdobyła w ataku, w którym osiągnęła 51% skuteczności. Po drugiej stronie siatki wyróżniła się Lucille Gicquel, która wywalczyła 13 punktów.
Dobrze spisała się też Bartoccini-Fortinfissi Perugia, która u siebie ograła Megabox Vallefoglia. Wprawdzie po dwóch setach był remis, ale w kolejnych do głosu doszły już gospodynie. Ich przewaga widoczna była głównie w bloku (13 czap), za to przyjezdne nie radziły sobie w ataku, popełniając w nim 18 błędów. Po 13 punktów zdobyły dla nich Sonja Newcombe i Ana Bjelica, a do zwycięstwa ekipę z Perugii poprowadziła Helena Havelkova. Dobrze spisała się również Monika Gałkowska, która wchodziła na zmiany. Polka zdobyła 7 oczek – wszystkie w ataku, osiągając w nim ponad 50% skuteczności.
Igor Gorgonzola Novara potrzebował czterech setów, aby u siebie pokonać Unet e-Work Busto Arsizio. Jedynie w drugiej partii przyjezdne znalazły sposób na powstrzymanie rywalek. W pozostałych zabrakło im skuteczności w ataku, a z taką na poziomie około 30% trudno było im cokolwiek wskórać. Nie pomogło im też 19 oczek Alexy Gray, za to gospodynie do sukcesu poprowadziła Caterina Bosetti, która zapisała na swoim koncie 20 punktów.
Il Bisonte Firenze wykazało wyższość we własnej hali z Reale Mutua Fenera Chieri. Moment słabości przytrafił się gospodyniom tylko w trzeciej partii, w której to przyjezdne przekroczyły 50% skuteczności w ataku. W pozostałych spisały się znacznie słabiej. W nich Il Bisonte popełniło mało błędów, a prym w jego szeregach wiodła Ruth Terry Enweonwu, która zdobyła 21 punktów. Po drugiej stronie siatki o oczko więcej zgromadziła Kaja Grobelna, ale nie uchroniło to jej zespołu przed porażką.
Duży niedosyt może odczuwać VBC Casalmaggiore, które prowadziło już u siebie 2:0 z Desparem Trentino, ale w żadnej z trzech kolejnych odsłon nie potrafiło przypieczętować wygranej. W połowie meczu role się odwróciły. To przyjezdne zaczęły częściej punktować blokiem i poprawiły skuteczność w ataku. Ich liderką była Vittoria Piani (25 oczek), ale wspierała ją Jessica Rivero, a wśród pokonanych 21 punktów wywalczyła Polina Rahimowa.
Ważną wygraną odniósł Volley Bergamo, który we własnej hali odprawił z kwitkiem Aqua & Sapone Roma Volley. Najbardziej zacięta walka była w drugiej odsłonie, którą gospodynie wygrały dopiero po walce na przewagi. Mimo że na przestrzeni całego meczu popełniły nieco więcej błędów, to dominowały na siatce. Pierwszoplanową postacią w ich szeregach była Khalia Lanier, która zdobyła 26 punktów. Wśród przyjezdnych na słowa uznania zasłużyła Lena Stigrot, która zapisała na koncie 17 oczek.
Zobacz również:
Wyniki i tabela Serie A siatkarek
źródło: inf. własna
