Znamy już finalistów siatkarskiego Pucharu Włoch. W pierwszym, dość zaciętym półfinale ekipa Sir Safety Perugia w czterech setach pokonała Gas Sales Piacenza i po raz piąty z rzędu awansowała do wielkiego finału. W nim zmierzy się z Itasem Trentino, który bez problemów wygrał z Allianz Milano 3:0.
Pierwszy półfinał był zdecydowanie bardziej zacięty od drugiego. W mecz lepiej weszli siatkarze z Piacenzy (8:5), którzy kontrolowali pierwszego seta przez większą jego część (16:14). Im bliżej końca partii, tym lepiej grali jednak zawodnicy z Perugii i chociaż w samej końcówce zespół Gas Sales wyrównał (22:22), to kolejne trzy akcje padły łupem Sir Safety (25:22).
Drugi set miał podobny przebieg, chociaż role się odwróciły – od początku sytuację kontrolowali siatkarze z Perugii (9:6, 12:10), jednak w połowie partii ekipa z Piacenzy wyrównała (12:12), po czym między zespołami wywiązała się walka punkt za punkt. Trwała ona do samej końcówki, w której minimalnie lepszy okazał się zespół Gas Sales (25:23). Drużyny kontynuowały zaciętą rywalizację w trzeciej odsłonie, w której inicjatywa była raz po jednej, a raz po drugiej stronie (10:8 dla Sir Safety, 19:16 dla Gas Sales). Tym razem minimalną różnicą punktów wygrała ekipa z Perugii (25:23).
Wynik trzeciego seta podziałał na nią mobilizująco, nieco zdeprymował natomiast siatkarzy z Piacenzy, którzy początkowo jeszcze nawiązali wyrównaną walkę z rywalami, ale później stopniowo tracili siły. Ostatecznie zespół Sir Safety wygrał 25:18 i cały mecz 3:1. Niezmiennie niekwestionowanym drużyny z Perugii był Wilfredo Leon (26), znacząco pomógł mu natomiast Matthew Anderson (18). Największą różnicę na korzyść ich ekipy, poza Leonem, zrobiła skuteczność bloku – zatrzymali rywali 13 razy, podczas gdy sami zostali zablokowani tylko 9 razy. Po stronie Gas Sales najlepiej spisał się duet Thibault Rossard– Toncek Stern (po 16).
Sir Safety Perugia – Gas Sales Piacenza 3:1
(25:22, 23:25, 25:23, 25:18)
O wiele mniej emocji dostarczył drugi półfinał, w którym Itas Trentino mierzył się z Allianz Milano. Pierwszą partię całkowicie zdominowali siatkarze z Trydentu, którzy pozwolili rywalom ugrać jedynie 14 punktów. Ci zdołali otrząsnąć się z tak bolesnej porażki już w drugiej partii i podjęli walkę z przeciwnikami, jednak mimo tego partię ponownie dość spokojnie kontrolował Itas (13:8, 17:11, 25:20). W trzeciej odsłonie od początku swoje warunki narzucał zespół z Trydentu (8:5, 11:6, 16:12). W końcówce Allianz rzucił się jeszcze do odrabiania strat, jednak drużynę tę stać było jedynie na zmniejszenie różnicy do dwóch (16:18), a później już tylko trzech punktów (18:21). Ostatecznie trzeciego seta Itas Trentino wygrał 25:20, a cały mecz 3:0, awansując tym samym do finału po raz pierwszy od sezonu 2016/2017.
Siatkarze z Trydentu byli lepsi od rywali praktycznie w każdym elemencie poza zagrywką (2 asy Itasu, 4 asy Allianz), szczególnie blok był ich mocną stroną (13 bloków Itasu, 2 bloki Allianz). Do zwycięstwa poprowadził ich Daniele Lavia (19), dobrze spisał się również Matej Kazijski (13). Po stronie ekipy z Milanu najwięcej „oczek” zdobył Jean Patry, jednak 8 punktów w jego wykonaniu to było zdecydowanie za mało, by jego zespół miał szansę nawiązać wyrównaną walkę z przeciwnikami.
Itas Trentino – Allianz Milano 3:0
(25:14, 25:20, 25:20)
źródło: inf. własna
