Do ciekawego spotkania doszło w Bielsku-Białej, gdzie BKS podejmował Radomkę Radom. Walki z obu stron nie brakowało. Radomka prowadziła już w meczu 2:1, ale rywalki zdołały wyrównać stan meczu. W tie-breaku BKS Bostik praktycznie od samego początku narzucił przeciwniczkom swój styl gry i dopisał do swojego dorobku bardzo cenne dwa punkty.
Dobrze w mecz weszły radomianki, po asie Frei Aelbrecht prowadziły 5:3. Z akcji na akcję dystans topniał a po kontrataku Weroniki Szlagowskiej wynik się wyrównał (5:7, 7:7). W kolejnych akcjach przyjezdne miały problem ze skończeniem ataku, o czas poprosił trener Marchesi (9:7). Dopiero zagranie Katarzyny Zaroślińskiej-Król pozwoliło wyjść z trudnego ustawienia (10:8). Chociaż po asie Dominiki Pierzchały BKS odskoczył na 14:8, Radomka nie odpuszczała. Skutecznie na środku punktowała Aelbrecht (14:11). Gdy zablokowana została Szlagowska o czas poprosił trener Piekarczyk (14:12). W kolejnych akcjach ze zmiennym szczęściem punktowały Alexandra Lazić i Aleksandra Kazała. W kolejnych akcjach przyjezdne rzuciły się do odrabiania strat. Po asie Zaroślińskiej-Król jeszcze jedną przerwę wykorzystał szkoleniowiec BKS-u (21:20). Chociaż po zagraniu po bloku Kazały BKS miał piłkę setową, nie wykorzystał jej (24:24). Gra na przewagi była emocjonująca a ostatni punkt padł po błędzie Eweliny Polak.
Otwarcie seta numer dwa grane było punkt za punkt, dopiero po atakach Natalii Murek Radomka wyszła na prowadzenie 9:6 i czas wykorzystał trener BKS-u. W kolejnych akcjach problemy ze skończeniem ataku miała Lazić, po jej trzech błędach grę przerwał radomski szkoleniowiec (13:12). Siatkarki obu drużyn nie wstrzymywały ręki w ataku, zdarzały się również błędy. Na nieznacznym prowadzeniu pozostawały gospodynie (16:15, 18:16). Dopiero skuteczny atak oraz as Aelbrecht wyrównały wynik. Po czasie dla trenera BKS-u celnie zaatakowała Kazała (19:18). W końcówce gra toczyła się punkt za punkt. Skutecznie punktowała Gabriela Orvosova. Za sprawą kontrataku Kazały BKS miał piłkę setową, a po błędzie w przyjęciu Murek gospodynie cieszyły się ze zwycięstwa w tej odsłonie.
W trzecim secie bielszczanki poszły za ciosem, po podwójnym bloku na Murek prowadziły 5:3. Po dwóch sprytnych zagraniach Natalii Murek wynik wyrównał się (6:6). Przez własne błędy radomianki ponownie musiały gonić wynik (10:8). Coraz pewniej punktowała Orvosova. Obie drużyny grały falami. W kolejnych akcjach wynik oscylował wokół remisu (15:15). Skuteczny atak Orvosovej i nieudana akcja rywalek sprawiły, że BKS odskoczył na 17:15 i o czas poprosił trener Marchesi. Po przerwie na czystej siatce zaatakowała Murek. As Kamili Kobus oraz blok na Szlagowskiej skłonił trenera Piekarczyka do wykorzystania czasu (18:19). W kolejnych akcjach trwała ciekawa walka. Po zupełnie nieudanym ataku Murek ponownie interweniował szkoleniowiec Radomki (22:20). Udany atak i as Lazić doprowadziły do remisu (22:22). Gdy wydawało się, że BKS wygrał, po długiej weryfikacji sędzia zauważył cztery odbicia po stronie gospodyń (24:24). Po długiej walce na przewagi lepsze okazały się siatkarki Radomki.
Po bloku na Aelbrecht BKS prowadził 4:1 na początku czwartej odsłony. Gdy skuteczny atak dołożyła Orvosova o czas poprosił trener Marchesi (7:3). W kolejnych akcjach raz za razem punktowała Zaroślińska-Król (8:7). Dopiero kontratak Szlagowskiej przerwał serię przy zagrywkach Katarzyny Skorupy (9:7). W kolejnych akcjach nie brakowało ciekawych wymian. Błąd w polu zagrywki Szlagowskiej i udany kontratak Lazić pozwoliły Radomce wyrównać wynik (14:14). Kolejne skuteczne zagrania na siatce Orvosovej sprawiły, że BKS odbudował przewagę, ponownie interweniował szkoleniowiec Radomki. Orvosova wciąż była nie do zatrzymania, gdy celną zagrywkę dołożyła Polak było już 21:15 dla BKS-u. Dopiero atak po bloku w aut Kornelii Moskwy pozwolił zrobić przejście. Kolejne akcje toczyły się po myśli BKS-u. Dopiero przy piłkach setowych dla gospodyń radomianki zaliczyły serię (24:16, 24:19), ale po czasie dla trenera BKS-u kropkę nad i postawiła Dominika Pierzchała.
Początkowo tie-break toczył się po myśli przyjezdnych, ale przy zagrywkach Szlagowskiej szybko sytuacja odwróciła się (2:4, 5:4). Atak po bloku w aut Orvosovej dał sygnał do zmiany stron (8:6). Chociaż po przerwie dla trenera Marchesiego skutecznie zaatakowała Murek, przyjezdne nie zdołały pójść za ciosem (9:7). Nie do zatrzymania była Orvosova (11:7). W końcówce zgłoszono, że obie występujące w roli libero siatkarki Radomki (Agnieszka Adamek i Renata Biała) nie są w stanie kontynuować gry, w tej roli awaryjnie wystąpiła Wójcik. Gdy w aut piłkę posłała Orvosova, o czas poprosił trener BKS-u (13:11). Sprytne zagranie Szlagowskiej dało piłki meczowe. Ostatni punkt padł po nieudanym przyjęciu zagrywki tej zawodniczki przez Wójcik.
MVP: Gabriela Orvosova
BKS BOSTIK Bielsko-Biała – E.LECLERC MOYA Radomka Radom 3:2
(27:29, 25:23, 28:30, 25:19, 15:11)
Składy zespołów:
BKS: Kazała (14), Polak (3), Pierzchała (8), Świrad (10), Orvosova (35), Szlagowska (17), Mazur (libero) oraz Drabek (libero), Bartkowska, Borowczak (1)
Radomka: Murek (15), Zaroślińska-Król (22), Aelbrecht (17), Lazić (20), Moskwa (9), Skorupa (3), Biała (libero) oraz Adamek (libero), Wójcik, Kobus (1),
Zobacz również:
Wyniki i tabela TauronLigi
źródło: inf. własna