Finał siatkarskiego Pucharu Polski nie przyniósł spodziewanych emocji. Zawodnicy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle pewnie pokonali w trzech setach Jastrzębski Węgiel, całkowicie dominując w meczu i w każdym z trzech setów. To dziewiąty Puchar Polski zdobyty przez kędzierzynian. W turnieju finałowym we Wrocławiu ZAKSA wcześniej pokonała w półfinale zespół Trefla Gdańsk, a jastrzębianie wygrali po tie-breaku z Resovią.
Od początku między zespołami toczyła się zacięta walka, jednak mocny atak Trevora Clevenota oraz błąd Łukasza Kaczmarka dały minimalną przewagę Jastrzębskiemu Węglowi (6:4). Nie utrzymał go zbyt długo, już chwilę później po kontrze Kamila Semeniuka było po 6. Między zespołami ponownie wywiązała się gra punkt za punkt, jednak gdy skuteczne uderzenie zanotowali Aleksander Śliwka oraz Kaczmarek, a Tomasz Fornal został zatrzymany, to ZAKSA objęła prowadzenie (16:12). As serwisowy Jakuba Macyry nieco zmniejszył dystans (14:16), natomiast błąd po stronie kędzierzynian pozwolił ich rywalom złapać kontakt punktowy (16:17). W końcówce przewaga podopiecznych trenera Gheorghe Cretu ponownie wzrosła za sprawą autowego ataku Jana Hadravy (22:19). Jastrzębianie nie byli już w stanie odrobić tych strat – zagranie Śliwki dało ZAKSIE piłki setowe, a już pierwszą z nich wykorzystał Kaczmarek, blokując Fornala (25:20).
Porażka w pierwszej partii dodatkowo zmotywowała jastrzębian, którzy za sprawą kontry Hadravy szybko odskoczyli rywalom na początku drugiego seta (4:2). Ponownie nie zdołali tego prowadzenia utrzymać, gdy czeski atakujący uderzył w aut było po 4, natomiast as serwisowy Semeniuka oraz błąd Macyry dały przewagę ZAKSIE (6:4). Zespół ten dodatkowo powiększył dystans przy zagrywce Marcina Janusza (10:6). Dwa ataki Łukasza Wiśniewskiego nieco zmniejszyły straty Jastrzębskiego Węgla (8:10), jednak gdy Kaczmarek wykorzystał kontrę, a Semeniuk zatrzymał Hadravę było 15:10. W końcówce dwukrotnie na blok nadział się Stephen Boyer, Śliwka wykorzystał kontrę i wszystko wskazywało na to, że kędzierzynianie zdecydowanie wygrają tę partię (22:14). Tak też się stało, a ich zwycięstwo przypieczętował atak Davida Smitha (25:15).
ZAKSA kontynuowała skuteczną grę w trzeciej odsłonie i po błędzie Clevenota prowadziła 4:2, natomiast po kontrze w wykonaniu Semeniuka 7:4. Jastrzębianie próbowali zatrzymać rywali, zapunktowali kilkakrotnie blokiem, jednak nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania – gdy asa serwisowego zanotował Semeniuk podopieczni trenera Cretu powiększyli dystans do czterech punktów, a gdy kontrę wykorzystał Kaczmarek do pięciu (14:9). Siatkarze z Jastrzębia-Zdroju nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i zbliżyli się do rywali przy zagrywce Clevenota (12:14). Tylko na tyle było ich stać, blok Śliwki na Arpadzie Barotim oraz ataki Semeniuka spowodowały, że kędzierzynianie odbudowali przewagę (19:13). Obraz gry obu ekip nie zmienił się już do końca, chociaż w końcówce asa zanotował jeszcze Wiśniewski (18:22). Ostatecznie jednak to ZAKSA mogła cieszyć się z Pucharu Polski po raz dziewiąty w historii klubu, gdy Janusz zablokował Clevenota (25:19).
MVP: Marcin Janusz
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:0
(25:20, 25:15, 25:19)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (14), Janusz (3), Śliwka (11), Semeniuk (10), Smith (7), Huber (8), Shoji (libero) oraz Kluth
JW: Hadrava (6), Toniutti (1), Wiśniewski (9), Clevenot (6), Fornal (5), Macyra (4), Popiwczak (libero) oraz Baroti, Boyer (1), Tervaportti, Cedzyński (4) i Szymura
Zobacz również:
Wyniki turnieju finałowego Pucharu Polski siatkarzy
źródło: inf. własna