Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > I liga K: Solna pokonała AZS AWF po pięciosetowym pojedynku

I liga K: Solna pokonała AZS AWF po pięciosetowym pojedynku

fot. Michał Szymański

Wieliczanki pokonały akademiczki z Warszawy 3:2 po zaciętym meczu. Po dwóch partiach prowadziły 2:0 i nie wykorzystały swoich szans na zdobycie kompletu punktów. Podopieczne trenera Ryszarda Litwina nie mogą być w pełni usatysfakcjonowane z końcowego rezultatu. Tracą bowiem do Karpat dwa punkty, AZS zajmuje niskie 12. miejsce w tabeli.

Mecz miał ważne znaczenie dla wieliczanek w kontekście gry o pierwszą ósemkę. Podopieczne trenera Ryszarda Litwina udanie otworzyły mecz, odrzuciły od siatki swoje rywalki, punktowały w kontratakach i prowadziły 7:2. Przerwa na żądanie wzięta przez szkoleniowca akademiczek okazała się być dobrym posunięciem, jego podopieczne doprowadziły do remisu po 8, skutecznie atakowała Aleksandra Jedut razem z Barbarą Latos. Gra obu ekip falowała, obie seriami zdobywały punkty i seriami je traciły. Najpierw wieliczanki odskoczyły na cztery punkty (13:9), po czy straciły całą przewagę, był kolejny remis, tym razem (14:14). W szeregach zespołu gości z dobrej strony pokazała się Joanna Waszyńska. Przy serii zagrywek Joanny Ciesielczyk miejscowe zawodniczki odskoczyły na trzy punkty (18:15), ich radość nie trwała zbyt długo. Warszawianki wyrównały, po raz kolejny i grę przerwał trener Ryszard Litwin (19:19). Do stanu po 23 obie drużyny grały punkt za punkt, po czym wieliczanki zdobyły punkt bezpośrednio z zagrywki, ich rywalki popełniły błąd i końcowe zwycięstwo przypadło miejscowej ekipie.

W drugiej partii spotkania obraz gry nie uległ zmianie. W dalszym ciągu gra falowała, wieliczanki po ataku Natalii Ciesielskiej prowadziły 8:4, odpowiedź zespołu gości była natychmiastowa, doprowadził on do remisu 9:9. Tempo meczu wyraźnie spadło, obie ekipy popełniły błędy własne. Wynik oscylował wokół remisu, żadnej z drużyn nie udało się wypracować wyraźnej przewagi. Miejscowa ekipa odskoczyła na dwa punkty, prowadziła 16:14. Akademiczki nie zamierzały się poddawać odrobiły straty i po skutecznym bloku miały dwupunktową przewagę (19:17). Riposta miejscowych siatkarek była natychmiastowa, doprowadziły one do remisu po 19 po błędach swoich rywalek. Gra obu drużyn była bardzo nierówna, żadna z nich nie potrafiła utrzymać wypracowanej przewagi. Wieliczanki za sprawą Katarzyny Tkaczyk i jej trudnych zagrywek  prowadziły 24:21. Warszawianki zdołały wyrównać, po czym doszło do gry na przewagi. Szczęście w tej części gry uśmiechnęło się do zespołu z Małopolski, który wygrał tego seta w stosunku 27:25.

Chcąc myśleć o przedłużeniu rywalizacji przyjezdne musiały wygrać set numer trzy. Na początku lepiej prezentowały się miejscowe zawodniczki, które po ataku Joanny Ciesielczyk prowadziły 8:5. Drużyna ze stolicy szybko opowiedziała i doprowadziła do remisu 10:10. Wieliczanki lepiej zagrały w polu zagrywki, punktowała Natalia Ciesielska, było 17:14 dla nich. Do stanu 20:16 ton wydarzeniom na boisku nadawała miejscowa ekipa, po czym przytrafił się tej drużynie fatalny w skutkach przestój. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Joanna Waszyńska, jej koleżanki punktowały w bloku, tablica wyników wskazała prowadzenie AZS-u 24:20. Miejscowa ekipa w jednym ustawieniu straciłą osiem punktów z rzędu. Warszawianki wygrały tę część zmagań i pozostały w grze.

W kolejnym secie tego meczu do stanu 7:7 trwała wyrównana gra. Następnie przyjezdne narzuciły swój styl gry, postawiły szczelny blok, którego nie potrafiły sforsować ich rywalki i prowadziły 12:8. Wieliczanki miały problemy z przyjęciem, nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia. Po tym jak punkt w ataku zdobyła Joanna Waszyńska, przewaga zespołu gości wzrosła do sześciu punktów (17:11), grę po raz drugi przerwał trener Ryszard Litwin. Posunięcie to na niewiele się zdało, stroną dyktującą warunki gry był zespół gości, po zbiciu Aleksandry Jedut prowadził on 20:13. Do końca seta trwała przewaga i dominacja AZS-u, dwa błędy gospodyń w końcówce zadecydowały o ich porażce w tej części gry. O tym komu przypadnie zwycięstwo musiał decydować set prawdy.

W nim Solna zbudowała sobie dwupunktową przewagę (3:1), grę przerwał trener Piotr Najmowicz. Było to dobry ruch szkoleniowca, akademiczki odrobiły straty, punktowały w bloku. Po ataku Weroniki Słowik było 7:4 dla zespołu gości. Sygnał do odrabiania strat dała Joanna Ciesiesielczyk, do remisu po doprowadziła asem serwisowym Simona Dreczka (8:8). Wspomniana wcześniej Ciesielczyk była nie do zatrzymania w ataku, po jej atakach było 11:9. Warszawianki nie odpowiedziały swoim przeciwniczkom, przegrały set oraz cały mecz.

MVP: Joanna Ciesielczyk

Solna Wieliczka – AZS AWF Warszawa 3:2
(25:23, 27:25, 21:25, 18:25, 15:10)

Składy zespołów:
Solna: Tkaczyk (2), Ciesielczyk (23), Ciesielska (19), Kuriata (6), Dreczka (5), N.Budnik (9), Reszelewska (libero) oraz Marcyjanik, Maksajda (2) i Wieczorek (4)
AZS: Nowakowska (3), Cybulska (5), Słowik (7), Latos (19), Jedut (26), Waszyńska (16),  Kossobucka (libero) oraz Kierlewicz (1), Ryglewicz (6), Stafecka i Rymko (libero)

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-02-27

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved