W zaległym starciu 16. kolejki Tauron Ligi ekipa ŁKS-u Commercecon pokonała na wyjeździe bydgoski Pałac. Miejscowe miały swoje szanse w tym starciu i były bliskie prowadzenia 2:0 w setach, finalnie przegrały jednak 1:3. – Bydgoszczanki miały bardzo dobre przyjęcie i dzięki temu bardzo dobry atak. To my musieliśmy szukać innych rozwiązań. Dziewczyny zawiesiły nam poprzeczkę wysoko – przyznał po meczu Michał Cichy, trener drużyny z Łodzi.
Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź wywiozły z Bydgoszczy cenny komplet punktów, mimo że na początku starcie nie układało się się po ich myśli.
Mimo że łodzianki solidnie grały blokiem, rywalki lepiej radziły sobie w ataku, ważne punkty zdobywały też zagrywką. Kluczowa okazała się końcówka drugiej odsłony. Wygrały ją przyjezdne, a później poszły za ciosem. Odblokowały się w polu zagrywki i cały czas bardzo dobrze grały w bloku.
– Bardzo mnie cieszy to, że zespół walczył. Mimo tego że pierwszego seta przegraliśmy, a w końcówce drugiego przegrywaliśmy 20:23, widziałem po dziewczynach, że nadal wierzą. Szukaliśmy różnych rozwiązań w ustawieniu. Każda z nich dołożyła po jednym małym punkcie i ostatecznie dało to zwycięstwo. Myślę, że ten drugi set był tym kluczowym. Później już troszeczkę zeszło ciśnienie i dalej było już zdecydowanie łatwiej – podsumował trener ŁKS-u Michał Cichy.
Bydgoszczanki w pierwszych dwóch setach swoją dobrą postawą zmuszały rywalki do nerwowej gry, a co za tym idzie błędów. ŁKS osiągnął w nich skuteczność ataku na poziomie 33%.
– Pałac w dwóch pierwszych setach zagrał bardzo dobre zawody. Nie mogliśmy go złamać w przyjęciu. Bydgoszczanki miały bardzo dobre przyjęcie i dzięki temu bardzo dobry atak. To my musieliśmy szukać innych rozwiązań. Dziewczyny zawiesiły nam poprzeczkę wysoko – przyznał szkoleniowiec.
Kolejne bardzo dobre spotkanie w barwach łódzkiej drużyny rozegrała Valentina Diouf, która jakiś czas dołączyła do zespołu. Reprezentantka Włoch zdobyła 18 punktów i wspólnie z Kamilą Witkowską poprowadziła koleżanki do końcowego triumfu.
– Dała nam bardzo dużo doświadczenia, bo my z Weroniki Sobiczewskiej jesteśmy bardzo zadowoleni. To, co prezentowała do tego momentu, było super. Natomiast Valentina daje dodatkowe doświadczenie, którego Weronice jeszcze w ekstraklasowych rozgrywkach troszeczkę brakuje – ocenił Cichy.
Michał Cichy na pozycji trenera ŁKS-u zastąpił niedawno Michala Maska i jak na razie ma bardzo dobry bilans w rozegranych spotkaniach. Jak się odnajduje w nowej roli? – To nie jest tak, że byłem tylko statystykiem. Byłem już trenerem w ŁKS-ie na poziomie drugiej ligi. Wywalczyliśmy wspólnie awans do pierwszej. W pierwszej lidze byłem asystentem trenera, statystykiem zostałem dopiero w ekstraklasie. Nie jest mi więc to obce i odnajduję się w tym – przyznał.
Po wygranej z Pałacem ŁKS wskoczył na trzecie miejsce w tabeli Tauron Ligi. Łodzianki mają siedem punktów straty do Chemika i dziesięć do Developresu.
źródło: inf. własna, KS Pałac Bydgoszcz YouTube