Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w 1/4 finału Pucharu Polski walczyli zarówno ze Stalą Nysa, jak i momentami z własnymi słabościami. Podopieczni Gheorghe Cretu gładko przegrali pierwszego seta, a w kolejnych także nie mieli łatwo, ale ostatecznie zwyciężyli. Wynik 3:1 dał im awans do turnieju finałowego, w którym najpierw w sobotę zmierzą się z Treflem Gdańsk.
Już na początku spotkania nie zabrakło asa serwisowego, którym popisał się Wassim Ben Tara. Z zagrywki zapunktował także Moustapha M’Baye i to Stal miała o dwa oczka więcej (5:3). Umocniła się jeszcze na prowadzeniu, gdy środkowy zespołu z Nysy skorzystał z przechodzącej piłki. Nakręciło to gości, którzy grali bardzo odważnie i po ataku Bartosza Bućko mieli już o pięć oczek więcej (13:8). Co prawda, na moment kędzierzynianom udało się zmniejszyć dystans między drużynami, ale siatkarze ze Stali okazali się czujni na siatce i powrócili na wyższe prowadzenie. Szczególnie, że w końcówce asa dołożył Patryk Szwaradzki (21:14). Zatem to Stal Nysa triumfowała w pierwszej odsłonie, a przesądził o tym atak Zouheira El Graoui’ego (25:18).
Kolejną partię lepiej rozpoczęli kędzierzynianie. Po autowym ataku Ben Tary i udanej akcji Śliwki mieli już o trzy oczka więcej (6:3). Gorszy moment gry zanotował jednak Śliwka i dystans między drużynami się zmniejszył. Po atakach Macieja Zajdera wynik wskazał więc na remis (10:10). Ręki nie wstrzymywał także Ben Tara i zaraz Stal miała o dwa oczka więcej. Do tego doszedł as serwisowy Kamila Dębskiego, co pogorszyło jeszcze sytuację ZAKSY. Musiała więc powalczyć i w końcu doprowadziła do wyrównania w okolicach końcówki, do czego przyczyniły się udane akcje w wykonaniu Kamila Semeniuka (20:20). Zacięta gra trwała więc niemal do końca, kiedy to kędzierzynianie w ważnym momencie zapunktowali blokiem. Zatem to oni cieszyli się ze zwycięstwa, a seta zakończył atak Łukasza Kaczmarka (25:22).
Trzecia odsłona zaczęła się od gry punkt za punkt. Przełamanie nastąpiło dopiero po autowym ataku Davida Smitha (7:5). Zaraz pomylił się także Kaczmarek i po udanej akcji Bućko Stal miała już o cztery oczka więcej. Sytuacji ZAKSY nie ułatwił także as serwisowy przyjmującego z Nysy (11:7). W połowie seta musiał więc popracować Kaczmarek, aby wynik wskazał na remis. Do tego doszła punktowa zagrywka Smitha i to gospodarze wyszli na nieco wyższe prowadzenie (18:16). Szczególnie, że w ataku pomylił się jeszcze Ben Tara. Nie był to koniec błędów po stronie zespołu z Nysy, gdyż kolejny popełnił M’Baye (18:22). Po nim asa dołożył Semeniuk i mimo walki gości to ZAKSA mogła triumfować po błędzie zagrywki popełnionym przez Stal (22:25).
Set numer cztery zaczął się lepiej dla przyjezdnych (5:3). Przyczyniła się do tego ich czujna gra na siatce. Asem popisał się jednak Marcin Janusz i już był remis. Blokiem musiał więc zapunktować Zajder, żeby to Nysa miała znowu o dwa oczka więcej (12:10). Walka trwała jednak dalej i gdy tym samym odpowiedział Kaczmarek wynik się wyrównał. Kontynuował dobrą grę na siatce, co w połowie seta przełożyło się na dwa oczka więcej dla ZAKSY (16:14). Powiększyła jeszcze przewagę, gdy dobrze w bloku spisał się Norbert Huber. Kędzierzynianie wykorzystali więc swoją szansę i nie oddali już prowadzenia. Zatem to ostatecznie oni okazali się zwycięzcami całego meczu, a „kropkę nad i” postawił atak Kaczmarka (25:21).
MVP: Kamil Semeniuk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PSG Stal Nysa 3:1
(18:25, 25:22, 25:22, 25:21)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (18), Janusz (4), Śliwka (6), Semeniuk (17), Smith (4), Huber (13), Shoji (libero) oraz Kluth i Żaliński (3)
Stal: Zajder (9), Komenda (2), El Graoui (13), Bućko (15), Ben Tara (20), M’Baye (5), Dembiec (libero) oraz Szwaradzki (1), Dębski (1), Kramczyński i Szczurek
Zobacz również:
Wyniki fazy ćwierćfinałowej PP siatkarzy
źródło: inf. własna
