– Z zeszłego roku mam dobre wspomnienia związane z ćwierćfinałem rozegranym przeciwko Lube. Mam nadzieję, że będziemy mieli szansę przejścia tego rywala i zakwalifikowania się do półfinału – powiedział po losowaniu par ćwierćfinałowych w Lidze Mistrzów kapitan Jastrzębskiego Węgla Benjamin Toniutti.
W piątek odbyło się losowanie par ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów. Szczęścia w losowaniu nie miał Jastrzębski Węgiel, który o awans do półfinału zagra z Cucine Lube Civitanova. – Miałem przeczucie, że będzie to Lube i mam na to świadków (śmiech). Moja prognoza się potwierdziła. Wiemy, że jest to zespół będący jednym z faworytów do wygrania całej edycji Ligi Mistrzów – powiedział rozgrywający mistrza Polski Benjamin Toniutti.
W poprzednim sezonie grając w ZAKSIE, wyeliminował on włoskiego giganta z walki o prymat w Europie. Liczy, że uda mu się to również z Jastrzębskim Węglem. – Z zeszłego roku mam dobre wspomnienia związane z ćwierćfinałem rozegranym przeciwko Lube. Mam nadzieję, że będziemy mieli szansę przejścia tego rywala i zakwalifikowania się do półfinału. Ale z całą pewnością musimy być gotowi na ciężką i trudną przeprawę przeciwko jednej z najlepszych drużyn w Europie i na świecie – dodał doświadczony francuski zawodnik.
Mimo że los nie był łaskawy dla podopiecznych Andrei Gardiniego, to zapowiadają oni, że zrobią wszystko, aby znaleźć się w półfinale. – Wylosowaliśmy rywala chyba najtrudniejszego z możliwych. Nie będzie łatwo. Wiemy, że Lube to potężna „firma”, zespół który wiele razy wygrywał Ligę Mistrzów i jest „napakowany” gwiazdami. Ale wyjdziemy, nie przestraszymy się i będziemy walczyć o swoje – zapowiedział Jakub Popiwczak, libero mistrza Polski.
Wierzy on, że jastrzębianie nawiążą do sukcesu ZAKSY sprzed roku, kiedy to okazała się ona najlepsza w Europie, po drodze pokonując Cucine Lube Civitanova, Zenit Kazań i Itas Trentino. – W zeszłym roku polski zespół pokazał, że nawet takie wielkie marki jak Lube można odprawiać z kwitkiem. Tak więc mam nadzieję, że w tym roku Jastrzębski Węgiel będzie pisał swoją historię w Lidze Mistrzów – zakończył defensywny zawodnik Jastrzębskiego Węgla.
źródło: Jastrzębski Węgiel - inf. prasowa, opr. własne