Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM: Zawalczyć o awans do ćwierćfinału

LM: Zawalczyć o awans do ćwierćfinału

fot. Michał Szymański

Siatkarki z Conegliano zapewniły sobie już awans do najlepszej ósemki Ligi Mistrzyń, a policzanki cały czas o to walczą. Aby tak się stało, muszą pokonać ekipę A. Carraro Imoco, ale będzie to zadanie bardzo trudne, gdyż zmierzą się z drużyną, która broni tytułu wywalczonego przed rokiem. W przypadku porażki ich los będzie zależał od wyników w innych grupach. Polki do tej pory przegrały tylko z Włoszkami, niemniej o tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć. Być może trener Daniele Santarelli da odpocząć swoim dotychczasowym liderkom, ale nie zmienia to faktu, że cały czas to gospodynie będą faworytkami tego starcia.

Drużyna z Conegliano wygrała do tej pory wszystkie pięć rozegranych spotkań i ma zapewniony awans do najlepszej ósemki. W meczach tych trener Santarelli często dawał pograć swoim rezerwowym zawodniczkom i być może na ten manewr zdecyduje się także w starciu z policzankami. Nie oznacza to jednak, że siatkarki te sprawią, iż poziom gry Włoszek ulegnie znaczącemu pogorszeniu. Na taką wygodę nie może sobie pozwolić trener Jacek Nawrocki, który musi posłać do boju najmocniejszy skład i wierzyć, że wzniesie się on na wyżyny swoich umiejętności. Jego podopieczne zajmują bowiem drugie miejsce w grupie z dorobkiem 12 punktów i cały czas walczą o awans do dalszej fazy. Wygrana z A. Carraro Imoco da im tę możliwość. Jeżeli tak się nie stanie, będą musiały spoglądać nerwowo na tabele innych grup, gdyż do dalszej fazy awansują tylko trzy najlepsze drużyny z drugich miejsc. Co ciekawe bardzo mogą im w tym pomóc rzeszowianki, które grają z Lokomotiwem Kaliningrad.

W pierwszym starciu tych zespołów rozegranym w Szczecinie ekipa dowodzona przez Joannę Wołosz zdeklasowała mistrzynie Polski. Sety wygrywane do 21, 19 i 11 pokazują, jak wielkim potencjałem dysponują Włoszki. Tylko w pierwszej partii zespół prowadzony przez trenera Nawrockiego był w stanie nawiązać wyrównaną walkę, a w kolejnych pozostawał tylko tłem dla swoich rywalek, które przeważały w każdym elemencie. Najwięcej punktów zdobyła Paola Egonu, która pozostawała liderką swojej ekipy. W szeregach naszych reprezentantek wyraźnie takiej osoby zabrakło, a poza tym z każdą minutą tego meczu gospodynie przestawały wierzyć, że są w stanie cokolwiek ugrać. Taka sytuacja nie może się powtórzyć i przed rewanżem każda z zawodniczek Grupy Azoty Chemika musi dać z siebie wszystko, gdyż o awansie może decydować nie tylko liczba punktów, ale także wygranych setów, czy nawet małych punktów. Trzeba więc walczyć o każde oczko i nie zwieszać głów nawet w najtrudniejszej sytuacji.

Ostatnie swoje pojedynki oba zespoły wygrały. Włoszki pokonały na wyjeździe Unet e-Work Busto Arsizio w trzech setach. Egonu zdobyła w nim aż 29 punktów kończąc 25 piłek na 45 otrzymanych. Wtórowała jej Kathryn Plummer, która zapisała na swoim koncie 17 oczek. Zawodniczki Grupy Azoty Chemika wygrały na własnym terenie z radomiankami 3:1. Do zwycięstwa poprowadziło ich trio: Jovana Brakocević-Canzian–Martyna Łukasik–Danielle Drews. Na uwagę zasługuje dobra gra blokiem (15) oraz w systemie blok-obrona, a także wyśmienita zmiana Naiane Rios, która po wejściu na boisko zapunktowała siedmiokrotnie oraz dobrze rozdzielała piłki do swoich atakujących. W składzie policzanek zabrakło kontuzjowanej Agnieszki Kąkolewskiej, która do tej pory rozgrywała dobry sezon i jej brak w starciu z Włoszkami byłby sporym osłabieniem drużyny.

Gospodynie są zdecydowanym faworytem tego meczu, bez względu na to, w jakim składzie wystąpią. Nasze reprezentantki nie mogą rozpamiętywać pierwszego starcia, ale muszą wyciągnąć z niego wnioski. – Oczywiście, że zdobycie punktów w Conegliano jest możliwe. Ważna jest taktyka, komunikacja przez cały czas. Jeśli to działa, to możemy zrobić wszystko – zapewniała po spotkaniu z radomiankami Rios. Pozostaje wierzyć, że z takim nastawieniem policzanki przystąpią do tej rywalizacji. Czy stać je na zwycięstwo? Siatkówka jest nieprzewidywalna i nikomu nie można dopisać trzech punktów przed wejściem na boisko. Jednak mistrzynie Polski muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności przede wszystkim w ofensywie oraz w polu serwisowym. Zatrzymanie Egonu jest nieraz niemożliwe, ale Brakocević-Canzian też udowodniła, że potrafi być prawdziwą liderką swojego zespołu. Poza boiskiem każdy będzie spoglądał też na inne rozgrywane pojedynki.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-02-14

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved