Do małej niespodzianki doszło w pierwszej odsłonie spotkania Jokera Świecie z ŁKS-em Commercecon Łódź. Grające we własnej hali świecianki zapisały tę partię na swoim koncie, mimo że w tabeli TAURON Ligi Joker zajmuje ostatnie miejsce, a łodzianki są czwarte. W kolejnych partiach podopieczne Michała Cichego zagrały już według swojego planu i zgarnęły komplet punktów w tym starciu.
Niedzielną konfrontację w Świeciu zespoły rozpoczęły w dość nietypowych ustawieniach. Trener Michał Chichy zdecydował się rozpocząć z Weroniką Sobiczewską na pozycji atakującej, duetem Alagierska – Pacak na środku, oraz duetem Jukoski – Jones-Perry na przyjęciu. Do gry mogła po krótkiej nieobecności wrócić Paulina Maj-Erwardt. Piotr Matela zaś nie mógł korzystać z pomocy swojej brazylijskiej atakującej. Wyrównany początek seta zapewniła znakomita praca gospodyń w obronie. Pewnie w ataku radziła sobie Wangelija Raczkowska (11:9). Skrzydłowe ŁKS-u miały problemy w ataku, więc szansę do debiutu dostała Valentina Diouf. Włoszka szybko odnalazła właściwy rytm w ataku (18:17), tu jednak dobrą zmianę w polu zagrywki dała Natalia Skrzypkowska. Świecianki zachowywały spokój i po bloku na Jones-Perry oraz kiwce Judyty Gawlak objęły prowadzenie w meczu (25:21).
Porażka w secie wyraźnie podrażnia siatkarki ŁKS-u. Efekty przyniosły zaproponowane przez trenera zmiany. Duet Grajber – Jones-Perry rozpoczął seta w przyjęciu, na pozycji atakującej pozostała Valentina Diouf, a na środku pojawiła się Kamila Witkowska. Łodzianki znacznie lepiej pracowały w polu zagrywki, co ułatwiało im grę. Świecianki popełniały też własne błędy i po autowym ataku Sikorskiej przewaga ŁKS-u wzrosła (18:13). Wzięta przez trenera Piotra Matelę przerwa trochę jeszcze rozbudziła jego drużynę, ale pomimo kilku okazji nie udało się jej doprowadzić do remisu. Piłkę setową zdobyła pewnym uderzeniem Diouf i to również włoska atakująca chwilę później wyrównała stan meczu (25:22).
Trzecia partia wyglądała już bardziej jak mecz czwartej z ostatnią w tabeli drużyną. Coraz mniej widoczna w ataku była Raczkowska, a gospodynie miały coraz więcej kłopotów w przyjęciu i żadnych argumentów w ataku. Prawdziwym kłopotem były zagrywki Alagierskiej i Ratzke (22:10). Krótką chwilę później kontratak Diouf i as serwisowy Pietry Jukoski zakończyły seta (25:11).
Łódzka drużyna bardzo starała się ukrywać w przyjęciu Jones-Perry i ta taktyka była bardzo opłacalna. Amerykanka bowiem znakomicie radziła sobie w ataku (6;1). Gospodynie starały się jednak jeszcze powalczyć. Własne błędy ŁKS-u połączone z mądrą grą w ataku Raczkowskiej znacznie wyrównały wynik (12:10). Roberta Ratzke jednak ponownie znalazła się w polu zagrywki, co ponownie doprowadziło do wielkich problemów gospodyń. Brazylijkę w polu zagrywki zmieniła w trakcie tej serii Angelika Gajer, która zaraz po wejściu zaserwowała asa (22:12). Punktodajne ustawienie przerwała dopiero Joanna Sikorska, obijając blok (22:13). Było już jednak za późno na pogoń. Błąd w ataku Skrzypkowskiej i skuteczne uderzenie Martyny Grajber chwilę później zakończyły seta i mecz (25:16). T
MVP: Valentina Diouf
Joker Świecie – ŁKS Commercecon Łódź 1:3
(25:21, 22:25, 11:25, 16:25)
Składy zespołów:
Joker: Gawlak (9), Brzoska (3), Raczkowska (18), Sikorska (16), Zaborowska (1), Twardowska (9), Jagła (libero) oraz Nowak (libero), Wystel, Senica, Michalewicz (3) i Skrzypkowska (2)
ŁKS: Pacak (2), Jukoski (1), Sobiczewska (1), Ratzke (6), Alagierska (11), Jones-Perry (14), Maj-Erwardt (libero) oraz Grajber (9), Witkowska (8), Diouf (19) i Gajer (1)
źródło: inf. własna