Powoli można przewidywać rozstrzygnięcia fazy grupowej Ligi Mistrzów. Po pięciu kolejkach bez porażki zostają liderzy wszystkich grup, a punktów do tej pory nie stracił Jastrzębski Węgiel oraz Sir Sicoma Monini Perugia. Trwa walka o jak najlepszy bilans dla zespołów, które zajmą drugie miejsca. W dobrej sytuacji jest ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Zenit Sankt Petersburg, które jako jedyne ekipy będące aktualnie wiceliderami mają tylko po jednej porażce na swoim koncie.
Grupa A: Pięciosetowy, choć momentami nierówny bój stoczyli gracze Knack Roeselare i VfB Friedrichshafen. To goście z Niemiec prowadzili już 2:1, ale w zaciętej czwartej odsłonie lepiej poradzili sobie gospodarze. To oni w tie-breaku cieszyli się ze zwycięstwa i z 4 punktami w tabeli zajmuję drugie miejsce w grupie A. W szeregach Knack pierwsze skrzypce grali skrzydłowi. Matthijs Verhanneman miał 19 punktów na swoim koncie, 18 zdobył natomiast Michiel Ahyi.
W drugim meczu grupy A Jastrzębski Węgiel pokonał 3:1 Hebar Pazardżik. Dla mistrzów Polski było to pierwsze spotkanie po koronawirusie i widać było, że brakuje im rytmu meczowego, ale pomimo tego przegrali tylko premierową odsłonę. Więcej o meczu tutaj. Świetnie spisał się Łukasz Wiśniewski, który został wyróżniony statuetką MVP, a swoje dołożył Tomasz Fornal. Jastrzębianie są nadal bez porażki i są liderami grupy A.
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A Ligi Mistrzów
Grupa B: W grupie nadal liderem bez porażki jest Dinamo Moskwa. W 5. rundzie mistrzowie Rosji pewnie pokonali Projekt Warszawa i nie stracili ani jednego seta. W zespole z Warszawy żaden z zawodników nie miał dwucyfrowej zdobyczy punktowej. Po stronie Dinama Cwetan Sokołow wywalczył 13 oczek, 11 dołożył Anton Semyszew. Więcej o meczu tutaj.
Pięciu setów potrzeba było do rozstrzygnięcia starcia pomiędzy Greenyardem Maaseik z Ziraatem Ankara. Ostatecznie po tie-breaku lepsi okazali się gospodarze, dla których była to pierwsza wygrana w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Nadal jednak belgijski zespół plasuje się na 3. miejscu tabeli, wyprzedzając jedynie warszawian.
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. B Ligi Mistrzów
Grupa C: Ciekawie było w Nowosybirsku, gdzie Lokomotiw podejmował Cucine Lube Civitanova. Spotkanie było zacięte, ale podopiecznym Plamena Konstantinowa udało się wygrać jedynie premierową odsłonę. W kolejnych to włoskie zespół miał inicjatywę, dobrą zmianę dał Gabriel Garcia, który skończył mecz z 17 punktami na swoim koncie, a żadna z ekip nie zwalniała ręki w polu zagrywki. Wygrana Lube oznacza, że ma już ono pewne pierwsze miejsce w tabeli, włoski team prowadzi w niej z kompletem zwycięstw.
Seta w Mariborze nie stracili siatkarze z Kędzierzyna-Koźla. Dla ZAKSY był to pierwszy mecz po przerwie spowodowanej zakażeniami koronawirusem i w pierwszym secie wicemistrzowie nie byli w najlepszej dyspozycji, ale szybko złapali swój rytm. W polu serwisowym szalał Kamil Semeniuk, który został wybrany MVP spotkania. Więcej o meczu tutaj. Tym samym podopieczni Gheorghe Cretu mają 10 punktów i utrzymali pozycję wiceliderów tabeli.
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. C Ligi Mistrzów
Grupa D: Niespodzianek nie było w grupie D. Oba spotkania zakończyły się w trzech setach. Zenit Sankt Petersburg w Portugalii pokonał Beneficę Lizbona i ani na moment nie stracił inicjatywy. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo dominowali w bloku i w polu serwisowym, a liderem z 14 punktami był Fedor Woronkow.
Trochę bardziej zacięte, ale nadal trzysetowe spotkanie odbyło się w Nowym Sadzie. Tam Vojvodina podejmowała Berlin Recycling Volleys. Gospodarze przegrali premierową partię na przewagi, a potem rytm gry nadawali już siatkarze ze stolicy Niemiec, którzy dzięki stabilnemu przyjęciu nie mieli większych problemów ze swoją ofensywą. Berlińczycy są liderami tabeli grupy D, mają 3 punkty przewagi nad Zenitem Sankt Petersburg.
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. D Ligi Mistrzów
Grupa E: Z AS Cannes Dragons trochę męczyli się siatkarze Fenerbahce Stambuł. We Francji triumfowali oni dopiero po tie-breaku, a przegrywali już 1:2. Ostatecznie jednak Yacine Louati, Salvador Oliva oraz Seyed poprowadzili swój zespół do zwycięstwa, ale nadal zajmują 3. miejsce w grupie E.
O wiele szybciej ze swoimi rywalami rozprawili się zawodnicy Sir Sicoma Monini Perugia, którzy do pokonania Itas Trentino potrzebowali zaledwie trzech setów. Różnica na korzyść podopiecznych Władimira Grbicia przejawiała się głównie w ofensywie, a liderem z 21 punktami i 70% skutecznością ataku był Wilfredo Leon. Perugia z kompletem punktów i bez straconego seta przewodzi grupie E.
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. E Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna