– Ostatnio spotkania nie układają się po naszej myśli. Mamy w drużynie mały szpital, a nasza gra nie wygląda najlepiej, cały czas szukamy formy – powiedział po porażce w Lidze Mistrzów z Dinamem Moskwa libero Projektu Damian Wojtaszek.
Trwa zła passa siatkarzy Projektu Warszawa, którzy ponieśli czwartą porażkę w Lidze Mistrzów. W środę przegrali we własnej hali z Dinamem Moskwa 0:3. – Musimy o tym meczu jak najszybciej zapomnieć. Ostatnio spotkania nie układają się po naszej myśli. Mamy w drużynie mały szpital, a nasza gra nie wygląda najlepiej, cały czas szukamy formy. Mamy nadzieję, że chłopaki szybko dojdą do siebie i nam pomogą. Pozostaje nam trenować, walczyć i wrócić po korona wirusie do formy jaką prezentowaliśmy w pierwszej rundzie – powiedział libero Projektu Damian Wojtaszek.
Podopieczni Andrei Anastasiego próbowali walczyć z mistrzem Rosji. Najbardziej postawili mu się w drugim secie, ale sam charakter nie wystarczył do sprawienia niespodzianki. – Chłopaki pokazali charakter. Były lepsze i gorsze momenty, ale na pewno walczyli. O to w tym wszystkim chodziło – powiedział Bartosz Kwolek, przyjmujący Projektu, który nie zagrał w meczu z zespołem z Moskwy. Zarówno on, jak i trzej inni zawodnicy narzekają na kłopoty zdrowotne.
– Te urazy są bardziej przeciążeniowe. Po korona wirusie dopadł nas okres, w którym nawarstwiło nam się dużo meczów. Niektórzy tego nie wytrzymali, w tym ja. Akurat moja sytuacja nie jest taka prosta, bo mięśnie brzucha trochę inaczej się regenerują. Trzeba uważać, aby zbyt szybko nie wrócić, bo bardzo łatwo to naciągnięcie może powrócić. Nie chcę nic przyspieszać – dodał zawodnik Projektu.
Podopieczni Andrei Anastasiego na poprawę swojej gry nie mają dużo czasu, bo przed nimi kolejne wyzwania. Najbliższym będzie pojedynek w PlusLidze z Asseco Resovią Rzeszów. Warszawianie nie będą faworytem, ale wierzą, że mimo kłopotów zdrowotnych w końcu przerwą passę porażek. – Mimo braków w składzie, bo gramy z czwartym przyjmującym i środkowym, mogliśmy nawiązać walkę z PGE Skrą i zagrać dobre spotkanie. Nie starczyło na zwycięstwo, ale mamy nadzieję, że przed własną publicznością w końcu się przełamiemy. Resovia złożona jest z gwiazd, ale liczymy na odbudowanie swojej gry i przełamanie w tym meczu – zakończył Damian Wojtaszek.
źródło: opr. własne, Polsat Sport