– Słyszałam, że jest stanowczy, ale można się także z nim pośmiać – tak o Stefano Lavarinim, nowym selekcjonerze reprezentacji, mówi Magdalena Stysiak, znakomicie spisująca się w lidze włoskiej. – Jestem po to, żeby pomagać w wygrywaniu na każdej pozycji, choć na środku nie lubię (śmiech). Wszystko zależy od głowy, nastawienia. Chyba poszło mi nieźle, bo wygraliśmy siedem z ośmiu spotkań ze mną jako przyjmującą.
Vero Volley Monza w niedzielę jako druga w lidze pokonała w tym sezonie Imoco Volley Conegliano, a ty zostałaś MVP spotkania. Jak to się stało?
Magdalena Stysiak: Conegliano to bardzo dobra drużyna, od której zawsze wymaga się wygranych, a to jest trudne. Przeciwko nam zagrała średnio, a my super. Dużo lepiej niż kilka dni wcześniej z VakifBankiem Stambuł w Lidze Mistrzyń. Grało mi się dobrze i pomogłam naszej ekipie w odniesieniu zwycięstwa. Zobaczymy, jak będzie dalej, bo czekają nas dwa bardzo ciężkie spotkania: w środę z Novarą, a w sobotę ze Scandicci. Mam nadzieję, że podtrzymamy dobrą serię. W pierwszej rundzie przegrałyśmy z Novarą 2:3, a Scandicci pokonaliśmy 3:1. Mam nadzieję, że teraz wygramy oba mecze.
Jakie cele postawiono przed wami w lidze?
– Mamy młody zespół, ale naszym celem jest przynajmniej drugie lub trzecie miejsce.
Przynajmniej?
– Tak, chcemy medalu i stać nas na zdobycie go.
W ostatnich spotkaniach grałaś znów jako atakująca, a wcześniej ustąpiłaś miejsca na tej pozycji Lise Van Hecke. Dlaczego?
– To nie tak było. Po prostu mieliśmy wielkie problemy z przyjmującymi, bo trzy z czterech doznały kontuzji. Brankica Mihajlović musiała nawet wrócić do Serbii i przerwać karierę. Trzeba było coś zrobić, a że grałam kiedyś na przyjęciu, więc mnie przestawiono. Jestem po to, żeby pomagać w wygrywaniu na każdej pozycji, choć na środku nie lubię (śmiech). Wszystko zależy od głowy, nastawienia. Chyba poszło mi nieźle, bo wygraliśmy siedem z ośmiu spotkań ze mną jako przyjmującą.
Teraz gracie z Igorem Gorgonzola Novara, której trenerem jest Stefano Lavarini, nowy selekcjoner polskiej reprezentacji. Co sądzisz o tym wyborze?
– To bardzo dobry trener i jestem zadowolona z tego wyboru. Słyszałam, że jest stanowczy, ale można się także z nim pośmiać. Trzeba będzie dużo pracować, ale bez tego nie można wygrywać, bo konkurencja jest wielka, rywalki grają w najsilniejszych ligach .
Czyli nie masz zamiaru rezygnować z reprezentacji albo prosić o urlop?
– Nigdy nie powiedziałam, że nie będę grać w reprezentacji. Wiadomo, że zdarzają się problemy zdrowotne, ale jeśli będę zdrowa, zawsze będę do dyspozycji.
źródło: pzps.pl