Chociaż Mickiewicz Kluczbork prowadził już 2:0 w Derbach Opolszczyzny, nie zdołał powtórzyć wyniku z pierwszego meczu z ZAKSĄ Strzelce Opolskie. Strzelczanie celnie zagrywali, ustawiali szczelny blok i doprowadzili do tie-breaka. Piątego seta od prowadzenia 5:0 rozpoczęli kluczborczanie. Chociaż ZAKSA wyrównała wynik w końcówce, ostatnie słowo należało do gości. Statuetkę MVP odebrał Jan Siemiątkowski.
Po asie Rafała Prokopczuka Mickiewicz prowadził 2:0, ale gospodarze szybko wyrównali (3:3). W szeregach ZAKSY nie brakowało błędów, gdy atak zepsuł Krystian Walczak, o czas poprosił ich trener (5:8). Goście górowali na siatce, po atakach Bułkowskiego było już 13:8 dla kluczborczan. Po bloku na Wójtowiczu kolejny raz interweniował trener Dembończyk (9:15). Pojedyncze zagrania Krzysztofa Zapłackiego na niewiele się zdały. Raz za razem punktował Jan Siemiątkowski (18:11). Po skutecznym zagraniu Artura Pasińskiego dystans wzrósł do ośmiu oczek (20:12). Serię przy zagrywkach Siemiątkowskiego przerwał dopiero blok na Musze (13:22). Do końca to goście dyktowali warunki, a kropkę nad i postawił asem Kacper Popik, który chwilę wcześniej wszedł na boisko.
Początek drugiej partii ponownie należał do gospodarzy, ale Mickiewicz bez większych problemów doprowadził do remisu (3:1, 4:4). Po fragmencie gry punkt za punkt do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. ZAKSA miała problem z odbiorem zagrywki, a kontrataki wykorzystywał Pasiński i kluczborczanie odskoczyli na 12:9. Mimo przerwy dla trenera seria przy zagrywkach Dawida Bułkowskiego trwała, a zakończył ją dopiero zagraniem Grzegorz Wójtowicz (10:13). W kolejnych akcjach goście nie ustrzegli się pomyłek, po punktowym bloku ZAKSA doprowadziła do wyrównania (14:14). Strzelczanie nie poszli jednak za ciosem, asy Siemiątkowskiego wyprowadziły zespół z Kluczborka ponownie na prowadzenie – 19:14. Przyjezdni również nie ustrzegli się prostych błędów. As Michała Szczechowicza pozwolił ZAKSIE złapać kontakt punktowy, a po przerwie dla trenera Łysiaka gospodarze wyrównali wynik (22:22). Niemoc Mickiewicza przerwał atakiem Bartosz Schmidt. Zagranie Siemiątkowskiego dało piłkę setową Mickiewiczowi i również ten zawodnik zamknął seta.
Od pierwszych akcji trzecia partia układała się po myśli przyjezdnych (4:8). Dopiero atak Ernesta Kaciczaka i asy Wiktora Kłęka pozwoliły ZAKSIE zniwelować dystans (7:8). Skutecznie atakował Zapłacki, a gdy zablokowany został Bułkowski, ZASA wyszła na prowadzenie 11:10. Goście mieli problem z wyprowadzeniem celnego zagrania, przy stanie 13:11 o czas poprosił trener Łysiak. Raz za razem siatkarze ze Strzelec Opolskich ustawiali szczelny blok. Przy stanie 17:12 w szeregach Mickiewicza nastąpiła zmiana rozgrywających. Sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, dopiero błąd Zapłackiego przerwał serię gospodarzy (19:13). Po zatrzymaniu ataku Pasińskiego jeszcze jedną przerwę wykorzystał szkoleniowiec Mickiewicza (13:21). Dopiero przy zagrywkach Siemiątkowskiego kluczborczanie rzucili się do odrabiania strat (17:22. Goście starali się walczyć, ale dystans był zbyt duży, by odwrócić losy seta. Po czasie dla trenera ZAKSY decydujący punkt zdobył Zapłacki.
Na początku czwartego seta skutecznie atakował Siemiątkowski, po bloku na Kłęku było już 5:2. ZAKSA nie odpuszczała i po zatrzymani ataku Bułkowskiego na tablicy wyników widniał już remis (8:8). Obie drużyny grały falami. As Zapłackiego i błąd Schmidta dały trzypunktowe prowadzenie ZAKSIE, o czas poprosił trener Łysiak (15:12). Gospodarze utrzymywali koncentrację i pozostawali na wyraźnym prowadzeniu. Dopiero w dalszej części seta obie drużyny zaczęły popełniać błędy (21:18). Po ataku Markusa Kosiana ZAKSA miała serię piłek setowych (24:19). Kluczborczanie przedłużyli jeszcze grę, ale wcześniej zbudowana przewaga wystarczyła, by gospodarze doprowadzili do tie-breaka. Ostatni punkt w tej odsłonie zdobył Kosian.
Podrażnieni takim przebiegiem gry kluczborczanie z wysokiego c weszli w piątego seta. Mimo przerwy dla trenera Dembończyka seria przy zagrywkach Prokopczuka trwała (5:0). Pierwszy punkt dla ZAKSY padł dopiero po dotknięciu siatki gości (1:5). Atak Kłęka i błąd Siemiątkowskiego zmniejszyły dystans (4:6). Często przez środek atakował Schmidt. Sygnał do zmiany stron dał zepsutą zagrywką Kaciczak (5:8). W kolejnych akcjach nie brakowało walki. Za sprawą udanego ataku Zapłackiego ZAKSA złapała kontakt punktowy (10:11), a atak z przechodzącej piłki Kaciczaka wyrównał wynik (12:12). Gospodarze nie zdołali przechylić sali zwycięstwa na swoją korzyść i przegrali do 13.
MVP: Jan Siemiątkowski
ZAKSA Strzelce Opolskie – KKS Mickiewicz Kluczbork 2:3
(15:25, 23:25, 25:22, 25:21, 13:15)
Składy zespołów:
ZAKSA: Wóz (6), Kosian (14), Walczak (1), Zapłacki (16), Wójtowicz (5), Jacznik (1), Majcherski (libero) oraz Kłęk (9), Kaciczak (15), Szczechowicz (3) i Gawron (libero)
Mickiewicz: Bułkowski (10), Schmidt (16), Mucha (8), Siemiątkowski (24), Pasiński (11), Prokopczuk (3), Jaskuła (libero) oraz Łysiak (libero) i Popik (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna