Po zaciętym i emocjonującym meczu ITA TOOLS Stal Mielec pokonała w meczu wyjazdowym Płomień Sosnowiec 3:1. Pierwszy i czwarty set meczu były niezwykle zacięte, o wygranej zespołu gości zadecydowała gra na przewagi.
Mielczanki rozpoczęły mecz od prowadzenia 2:0. Przy serii zagrywek Katarzyny Brydy przewaga zespołu gości wzrosła do czterech punktów (5:1). Więcej do powiedzenia na boisku miały podopieczne trenera Michała Betleji. Wiceliderki tabeli po ataku Sandry Szczygioł prowadziły 8:5. Gospodynie dobrze zagrały w obronie oraz w polu zagrywki, po asie serwisowym Barbary Cembrzyńskiej doprowadziły do remisu po 13. Seria przyjmującej w polu zagrywki trwała w najlepsze, mielczanki w jednym ustawieniu straciły sześć punktów z rzędu. Tablica wyników wskazała prowadzenie Płomienia 16:13, trener gości wykorzystał w krótkim czasie dwie przerwy na żądanie. Mielczanki doprowadziły do wyrównania po 17, na boisku trwała zacięta rywalizacja. O tym kto wygra premierową odsłonę meczu musiała decydować gra na przewagi. Dwa błędy własne gospodyń zadecydowały o tym, że Stal wygrała tę część zmagań.
Drugą partię meczu lepiej otworzyły sosnowiczanki, prowadziły 3:0, atakowała Barbara Cembrzyńska. Do remisu doprowadziła Sandra Szczygioł, zdobyła punkt bezpośrednio z zagrywki (6:6). Drużyna z Podkarpacia poszła za ciosem, odrzuciła od siatki swoje przeciwniczki. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Julita Molenda, było 11:7 dla Stali. Miejscowa drużyna odpowiedziała zagrywkami Barbary Cembrzyńskiej, skutecznie zagrała w kontratakach. Płomień prowadził 15:13, po asie serwisowym Izabeli Klekot przewaga gospodyń wzrosła do trzech punktów, grę przerwał trener Michał Betleja (18:15). Był to zwrotny moment tego seta, ciężar gry ma siebie wzięła Monika Głodzińska. Siatkarka ta popisała się skutecznymi atakami oraz zagrywkami i po tym jak zdobyła punkt bezpośrednio w tym elemencie Płomień wygrał 25:19.
W kolejnym secie meczu mielczanki wypracowały sobie dwupunktową przewagę (5:3) Gospodynie doprowadziły do remisu po 6 po błędzie swoich rywalek. Błędy własne podopiecznych trenera Krzysztofa Zabielnego sprawiły że przy stanie 11:14 przerwał on grę. Posunięcie to nie przyniosło żadnego rezultatu, niemoc płomyków trwała w najlepsze (11:17). Rozpędzone mielczanki kontrolowały boiskowe wydarzenia, z dobrej strony pokazała się Rozalia Hnatyszyn, punktowała Paulina Stroiwąs, było 23:16 dla mielczanek. Błąd własny Płomienia zakończył tego seta.
Chcąc myśleć o przedłużeniu rywalizacji gospodynie musiały wygrać set numer cztery. Przyjezdne odskoczyły na trzy punkty po asie serwisowym Katarzyny Brydy (5:2). Przewaga drużyny z Podkarpacia wzrosła do czterech punktów po błędzie miejscowej ekipy (11:7). Mielczanki lepiej grały na siatce, punktowały w bloku, po tym jak została zablokowana Barbara Cembrzyńska prowadziły 16:13. Sosnowiczanki zbliżyły się na jeden punkt po błędzie swoich rywalek, a po ataku Barbary Cembrzyńskiej remisowały (17:17). Gospodynie poszły za ciosem, punktowały w bloku oraz w polu zagrywki, grę Płomienia napędziła Barbara Cembrzyńska (20:18). Blok na Rozalii Hnatyszyn dał miejscowej ekipie trzypunktowe prowadzenie (23:20). Gospodynie nie wykorzystały swoich szans na wygranie tego seta, przytrafił im się przestój przy stanie 24:21. Doszło do gry na przewagi, lepsze okazały się wiceliderki tabeli, ostatni punkt zdobyły w bloku.
MVP: Julita Molenda
Płomień Sosnowiec – ITA TOOLS Stal Mielec 1:3
(29:31, 25:19, 18:25, 25:27)
Składy zespołów:
Płomień: Paluszkiewicz (5), Sidor (15), Cembrzyńska (20), Bodzęta (11), Woźniczka (2), Abramajtys (11), Colik (libero) oraz Klekot (3), Głodzińska (8), Trojnar i Piśla (1)
Stal: Stroiwąs (4), Molenda (16), Bryda (16), Mras (3), Urbanowicz (16), Szczygioł (5), Samul (libero) oraz Hnatyszyn (13) i Pancewicz ( libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna