Przed siatkarzami ZAKSY Kędzierzyn Koźle ostatnie godziny spędzone w izolacji, a potem czeka ich maraton związany z podróżami i występami w Lidze Mistrzów. Jak przyznaje rozgrywający Marcin Janusz, zespół z Kędzierzyna-Koźla Covid-19 przeszedł łagodnie. – Wiadomo jednak, że taki domowy trening ma się nijak do normalnego treningu w hali. Ciężko na ten moment powiedzieć, w jakiej formie wrócimy. Najważniejsze, abyśmy wrócili w dobrym zdrowiu, na pewno zostaniemy przebadani – powiedział w magazynie „7strefa”.
Koronawirus zaatakował kędzierzynian pod koniec stycznia, tuż przed meczem z Lokomotivem Nowosybirsk. – 26.01 miał się odbyć nasz mecz z Lokomotivem Nowosybirsk, ale niektórzy źle się poczuli. Zrobiono nam szybkie testy, gdzie prawie wszyscy wyszliśmy pozytywni. Potem przetestowano nas testami PCR i od tego momentu musieliśmy udać się na dziesięciodniową izolację. Szczęście w nieszczęściu, że żaden z nas nie przechodzi choroby ciężko. Ja sam miałem kilka słabszych dni, ale szybko poczułem się lepiej i teraz już czekamy tylko na powrót do treningów – opowiada Marcin Janusz.
Mimo izolacji siatkarze ZAKSY starali się w pewnym stopniu utrzymywać formę. – Ci zawodnicy, którzy się czują dobrze dostają od sztabu plany treningowe i starają się je realizować, aby nie stracić zbytnio formy. Wiadomo, że taki domowy trening ma się nijak do normalnego treningu w hali. Ciężko na ten moment powiedzieć, w jakiej formie wrócimy. Najważniejsze, abyśmy wrócili w dobrym zdrowiu, na pewno zostaniemy przebadani – opisuje Janusz. – Lekarze nas ostrzegają, że mimo iż chorowaliśmy łagodnie, to musimy siebie obserwować, bo Covid jest chorobą, która może siać spustoszenie nawet już po wyleczeniu i zgłaszać ewentualne problemy – dodaje.
W przyszłym tygodniu siatkarzy trenera Gheorghe Cretu czeka maraton związany z podróżami i meczami. – Nasza izolacja kończy się w sobotę. W niedzielę będziemy trenowali mam nadzieję na pełnych obrotach i potem już w poniedziałek wylatujemy do Mariboru, we wtorek gramy mecz, a stamtąd udamy się już w podróż do Nowosybirska. Dla nas kluczowe są właśnie te mecze Ligi Mistrzów, gdzie wszystko powinno się wyjaśnić w tym tygodniu, jeżeli chodzi o naszą sytuację. Ja wierzę w to, że mamy nie tylko wysokie umiejętności siatkarskie, ale także potrafimy radzić sobie w tego typu trudnych sytuacjach. Liczę, że damy radę awansować do kolejnej fazy Ligi Mistrzów, a w Plusłidze utrzymamy swój dobry poziom – podkreśla Marcin Janusz.
ZAKSA we wtorek zagra z OK Maribor, potem 12.02 zmierzy się w Nowosybirsku z Lokomotivem, a 16.02 na wyjeździe z Cucine Lube Civitanova.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl