Dwa tygodnie temu Raphaela Folie „wygadała się”, że Paola Egonu podpisała kontrakt z VakifBankiem Stambuł. Teraz włoskie media potwierdziły to, co było dla niemal wszystkich jasne. W obecnej rzeczywistości w żeńskiej siatkówce tylko VakifBank i Imoco Volley Conegliano gwarantują zarówno monstrualne kontrakty, jak i walkę o triumfy na każdym froncie, co oznacza, że kierunek Isabelle Haak nie mogła w zasadzie wybrać innego kierunku, niż transfer do mistrza Włoch.
Mówi się, że kontrakt jaki zaproponowali Turcy Egonu jest najwyższy w historii rozgrywek kobiet i musi to być prawda, skoro dwie poprzednie rekordowe propozycje Włoszka odrzuciła.
Pewne też jest, że Haak będzie dzierżyć w swoich rękach kontrakt numer dwa jeżeli chodzi o kwotę, jaką kiedykolwiek zarabiała zawodniczka w siatkówce. Według Pasiniego Imoco zaproponowało Szwedce wyższy kontrakt, niż miała u nich Egonu, ale niższy, niż Egonu dostanie w Turcji.
Spekuluje się też, że w grze o Haak była też Saugella Monza z propozycją równą Imoco, ale szwedzka atakująca zdecydowała się na Conegliano. Wydaje się, że względy sportowe mogły tu być decydujące. Od lat z małymi wyjątkami to właśnie Imoco i VakifBank na scenie międzynarodowej biją się o prymat w zasadzie niemal tylko ze sobą, a na ligowych podwórkach Imoco panuje niepodzielnie, a VakifBank zazwyczaj pokonuje bardzo silną konkurencję. Takiej gwarancji zbudowania ekipy na miarę włączenia się do walki z tymi klubami Monza z pewnością dać nie mogła.
źródło: dal15al25.gazzetta.it, inf. własna