Stefano Lavarini ma już za sobą pierwszą wizytę w Polsce jako nowy trener reprezentacji Polski siatkarek. – Aktualnie razem z menadżerem reprezentacji staramy się jak najlepiej zaplanować okres kadrowy. Prawdopodobnie początek pierwszego zgrupowania nie będzie jeszcze wiążący, ale umożliwi nam rozegranie Ligi Narodów w najlepszy możliwy sposób. Od razu po zakończeniu tych rozgrywek rozpoczniemy ponad dwumiesięczne przygotowania do mistrzostw świata i wtedy dowiemy się więcej na temat tego, jak będzie wyglądać grupa – zdradził szkoleniowiec w rozmowie z Polsat Sport.
Ile razy był trener w Polsce do tej pory?
Stefano Lavarini: – Wydaje mi się, że to moja trzecia wizyta. Dwa lata temu byłem w Rzeszowie, kiedy prowadziłem Busto Arsizio. W poprzednim sezonie z Novarą byliśmy w Policach na meczu Ligi Mistrzyń.
Prowadzi trener jedną z najlepszych drużyn klubowych w Europie, a może i na świecie. Dlaczego postanowił trener ubiegać się o stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski? To nie jest drużyna ze światowego topu.
– Moim celem jest to, żeby osiągać najwięcej sukcesów, jak to możliwe w mojej karierze zarówno w siatkówce klubowej, jak i reprezentacyjnej. Kocham turnieje międzynarodowe, a praca z reprezentacją daje mi możliwość uczestniczenia w nich. Poznałem to uczucie, pracując w Brazylii i Korei Południowej. Tam uzmysłowiłem sobie, że naprawdę to kocham. Praca poza granicami kraju, poznawanie nowych ludzi, kultur – to pozwala mi nauczyć się jeszcze więcej o sobie i swojej pracy. Dlatego zdecydowałem się zaangażować najmocniej, jak potrafię również po zakończonym sezonie klubowym. Możliwość pracy z reprezentacją Polski jest dla mnie czymś wielkim. W ostatnich latach nie była ona czołową drużyną, ale zajmujemy 12 miejsce w rankingu, więc wcale nie jesteśmy tak daleko. Mamy przed sobą cel, jakim są mistrzostwa świata rozgrywane przed własną publicznością. Za granicą wszyscy wiedzą, że atmosfera jest tutaj świetna, kiedy organizujecie turnieje i że mocno wspieracie swoje reprezentacje. Poza tym, kiedy pojechałem na igrzyska olimpijskie z Koreą, to od pierwszego dnia wiedziałem, że chcę wracać na nie tak wiele razy, ile tylko będę mógł w moim życiu. Praca z tą drużyną pozwala mi podążać za tym marzeniem.
Dobrze, porozmawiajmy teraz o trenerze. Jak opisałby się pan, jako trener, w trzech słowach?
– Nie wiem, naprawdę nie wiem, co powiedzieć. Ambitny, pracowity i empatyczny – myślę, że te trzy słowa mnie opisują.
A jakie są pana największe zalety?
– Nie mam zalet! Szybciej się zestarzejecie, będziecie się mocno stresować. Jako trener nie mam zalet! Nie miałem takiej możliwości jako sportowiec, więc jedyne, co mogłem zrobić, by podążać za sukcesami sportowymi, była praca w sztabie szkoleniowym, w szczególności na stanowisku trenera… więcej zalet nie mam (śmiech)!
Jakie jest dla pana największe wyzwanie w tej pracy?
– Wyzwaniem dla mnie jest być i utrzymać się na szczycie. To bardzo interesujące. Ostatnie lata mojej kariery były dobre i myślę, że osiągnąłem wysoki poziom. Moje wyniki były dobre, w miarę możliwości. Co jest najtrudniejsze? Wspinanie się ciągle wyżej i wyżej, a potem utrzymanie się na tym poziomie. Pozwala mi na to współzawodnictwo, ciągłe szukanie możliwości rozwoju, rzucanie wyzwań innym, gra w turniejach. To jedyny sposób, by piąć się w górę i na niej pozostać. Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli stoisz w miejscu, to tak, jakbyś się cofał, a ja ciągle staram się iść do przodu.
Ile zawodniczek planuje pan powołać na pierwsze zgrupowanie?
– O tym także zdecydujemy niebawem. Aktualnie razem z menadżerem reprezentacji staramy się jak najlepiej zaplanować okres kadrowy. Jak pewnie wiesz, pierwszy obóz rozpocznie się od razu po zakończeniu sezonu TAURON Ligi, czyli bardzo blisko rozpoczęcia Ligi Narodów. Mamy także kwalifikacje do mistrzostw Europy reprezentacji U-21. Biorąc pod uwagę to wszystko, dopiero zdecydujemy co zrobić. Prawdopodobnie początek pierwszego zgrupowania nie będzie jeszcze wiążący, ale umożliwi nam rozegranie Ligi Narodów w najlepszy możliwy sposób. Od razu po zakończeniu tych rozgrywek rozpoczniemy ponad dwumiesięczne przygotowania do mistrzostw świata i wtedy dowiemy się więcej na temat tego, jak będzie wyglądać grupa. Ten sezon będzie bardzo ważny, bo zmieniły się zasady rankingu FIVB. Do poprzedniego sezonu zwycięstwa w Lidze Narodów nie były tak ważne. Od tego jednak będzie inaczej i każdy mecz, szczególnie z europejskimi zespołami, będzie istotny w kontekście kwalifikacji olimpijskich. Nie ma już meczów towarzyskich, więc w każdym będziemy walczyć o zwycięstwo.
źródło: polsatsport.pl