W tym tygodniu wyłoniono ćwierćfinalistów Challenge Cup. Wśród nich zabrakło drużyny Artura Szalpuka, która przegrała z Panathinaikosem Ateny. Bez gry w kolejnej rundzie znalazł się Halkbank Ankara. Dalej w grze są też zespoły z Portugalii, Francji, Hiszpanii, Szwajcarii i Słowenii. Na tym etapie zmagań rozegrano dwa złote sety.
Z rywalizacją w Challenge Cup pożegnał się prowadzony przez Mariusza Sordyla Epicentr-Podoliany Horodok, który po raz drugi musiał uznać wyższość Panathinaikosu Ateny. Gospodarze w rewanżu prowadzili już 2:0 i już wtedy stało się jasne, że zagrają w kolejnej rundzie. Ukraińska drużyna ambitnie jednak walczyła o korzystny wynik. Doprowadziła do tie-breaka, ale jego nie udało się jej już rozstrzygnąć na swoją korzyść. Gospodarzy do sukcesu poprowadził Charalampos Andreopoulous, który zapisał na swoim koncie 15 punktów, zaś przyjezdnym nie pomogło 16 oczek Artura Szalpuka. Polak wszystkie je wywalczył w ataku, w którym uzyskał 63% skuteczności. Na podobnym poziomie spisał się w przyjęciu, w którym angażowany był aż 30 razy.
Tak dobrze nie poszło drugiej z greckich drużyn. PAOK Saloniki po raz drugi musiał uznać wyższość Fonte Bastardo Azores. Mimo że mecz dla niego dobrze się zaczął, to od drugiej partii warunki gry zaczęli dyktować gospodarze, którzy pewnie triumfowali 3:1. Mnóstwo problemów sprawili rywalom zagrywką, popisując się 14 asami serwisowymi. Ich siłą był też atak, w którym osiągnęli 57% skuteczności. Pierwsze skrzypce w ich szeregach grał William Bermudez, który zdobył 25 punktów.
Niespodzianki nie sprawiła Steaua Bukareszt, która u siebie gładko przegrała z ACH Volley Ljubljana. Rumuńska drużyna tylko w premierowej odsłonie podjęła walkę, przekraczając w niej granicę 20 punktów. W pozostałych dwóch była tłem dla zespołu ze Słowenii. Jego największa przewaga uwidoczniła się w zagrywce (6 asów) i ataku (53% skuteczności). Do sukcesu poprowadzili go Nikola Gjorgiew i Alen Sket, którzy zdobyli odpowiednio 14 oraz 12 punktów.
Również trzech setów potrzebowała Lausanne UC, aby przypieczętować awans do ćwierćfinału. Na wyjeździe w stosunku 3:0 pokonała austriacki VC O Aumstetten. Gospodarze jednak nie poddali się bez walki, a druga i trzecia odsłona kończyły się ich zaledwie dwupunktową porażką. Mimo że przyjezdni popełnili znacznie więcej błędów, to dominowali w bloku, punktując tym elementem aż 14 razy. Prym w ich szeregach wiódł Daniel Pita Ramirez, który zdobył 23 oczka.
Straty poniesione w pierwszym meczu odrobił hiszpański CAI Teruel, który u siebie pokonał słowacki TJ Spartak Myjava w czterech setach. W efekcie o awansie do kolejnej rundy musiał zadecydować złoty set. W nim niemal od początku do końca dominowali gospodarze, którzy w ten sposób pozostali w dalszej rywalizacji. Ich atutem była mniejsza liczba błędów własnych oraz wyższa skuteczność w ataku. Pierwszoplanową postacią w ich szeregach był Jesus Andres Villena, który zgromadził na swoim koncie 28 oczek.
Sporo emocji było także we Francji, gdzie w rewanżu Narbonne Volley przegrało 1:3 ze Sportingiem Lizbona. Gospodarze wygrali pierwszego seta, ale potem do głosu doszli przyjezdni. Triumfowali oni 3:1, a dwie końcówki grane były na przewagi (26:24). W złotym secie zwrotów akcji też nie brakowało, ale tym razem to gospodarze zachowali więcej zimnej krwi, wygrywając 17:15. Ich liderem był Aymen Bouguerra, który zgromadził na koncie 20 punktów.
Przypomnijmy, że wcześniej awans do kolejnej rundy wywalczył Tallinn Technical University, który w dwumeczu okazał się lepszy od Volley Schonenwerd, natomiast bez gry w następnej fazie pucharowej rywalizacji znalazł się Halkbank Ankara, który po dwóch walkowerach wyeliminował Union Raiffeisen Waldviertel z Austrii.
Zobacz również:
Wyniki Challenge Cup mężczyzn
źródło: inf. własna