– Porażka w ostatnim meczu dała nam dodatkowego kopa. Skupiłyśmy się na tym, co nam nie wyszło z Rzeszowem. W meczu z Chemikiem walczyłyśmy o każdą piłkę i zostawiłyśmy całe serce na boisku. To przyniosło efekt – stwierdziła po wygranej z mistrzyniami Polski Kamila Witkowska, środkowa łódzkiej drużyny.
Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź szybko podniosły się po porażce w Rzeszowie. W kolejnym meczu pokonały bowiem mistrza Polski i to już po raz drugi w tym sezonie. – Nie wiem, dlaczego tak słabo zagrałyśmy w meczu z Developresem. Jednak cieszę się, że w meczu z Chemikiem pokazałyśmy naszą grę – powiedziała Weronika Sobiczewska, według której nie było słabego elementu w tym meczu w zespole gospodyń. – Zagrałyśmy dobrze zagrywką, ale wszystkie elementy w tym meczu funkcjonowały. Pokazałyśmy spokojną i cierpliwą grę – dodała atakująca ŁKS-u.
Łodzianki nie ukrywały, że przegrana z Developresem mocno je podrażniła, więc tym bardziej w starciu z Chemikiem chciały pokazać się z dobrej strony. – Chciałyśmy pokazać kibicom, że potrafimy grać dobrze i odnosić zwycięstwa z czołowymi zespołami w tabeli. Porażka w ostatnim meczu dała nam dodatkowego kopa. Zaczęłyśmy ciężko trenować, skupiłyśmy się na tym, co nam nie wyszło z Rzeszowem. W meczu z Chemikiem walczyłyśmy o każdą piłkę i zostawiłyśmy całe serce na boisku. To przyniosło efekt – stwierdziła Kamila Witkowska, środkowa łódzkiej drużyny.
Niemal każda z zawodniczek dołożyła cegiełkę do tej wygranej. Szkoleniowiec gospodyń sięgał po zmiany, a zmienniczki pokazały się z dobrej strony. – Wszystkie dziewczyny zawsze są gotowe na to, aby wejść i poprawić jakość naszej gry. Tego Chemik nie miał w tym meczu, mimo dużej liczby zmian. Cieszę się, że każda zawodniczka, która po naszej stronie pojawiała się na boisku, wnosiła coś dodatkowego do gry. Byłyśmy cały czas drużyną – podkreśliła doświadczona zawodniczka ŁKS-u.
Przed podopiecznymi Michala Maska maraton spotkań. Będą bowiem grały nie tylko w TAURON Lidze, ale także w Pucharze CEV i Pucharze Polski. Liczą, że ich gra się ustabilizuje, a wówczas będą mogły kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa. – Powinnyśmy ustabilizować swoją grę i nie schodzić po niżej pewnego poziomu. Jeśli będziemy grały tak jak w meczu z Chemikiem, to uważam, że będziemy w stanie powalczyć o wygraną z każdym przeciwnikiem. Będziemy dążyć do tego, aby cieszyć kibiców, żeby mieli oni radość z tego, że walczymy. Może nie zawsze nam wychodzi, ale zawsze walczymy i zostawiamy serce na boisku –zakończyła Witkowska.
źródło: ŁKS Łódź - YouTube, opr. własne