Tuomas Sammelvuo z reprezentacją Rosji siatkarzy sięgnął w ostatnich igrzyskach olimpijskich po srebrny medal. Ostatnio zdradził, że nie przedłużył jeszcze kontraktu z rosyjską federacją, a pod koniec ubiegłego roku został uhonorowany w swoim kraju za sukces odniesiony z Rosjanami.
Pod koniec 2021 roku odbyła się ceremonia wręczenia nagród dla najbardziej utytułowanych przedstawicieli fińskiego sportu. Nagrodę dla najlepszego trenera odebrał szkoleniowiec Zenitu Sankt Petersburg oraz reprezentacji Rosji siatkarzy – Tuomas Sammelvuo. Dla środowiska fińskiej siatkówki jego osiągnięcie z Rosjanami to ogromne wyróżnienie. Przy okazji Fin opowiedział o swojej pracy i podejściu do zawodnika.
Sammelvuo prowadzi Rosjan od 2019 roku, nie wiadomo jednak, czy nadal będzie kontynuować swoją pracę z nimi. – Trenerzy są zatwierdzani nie tylko przez federację, ale także przez Ministerstwo Sportu. To wymaga czasu. Myślę, że są inni kandydaci – powiedział.
Ostatnio Fin dużo rozmawiał ze swoją krajową prasą. W szczególności udzielił długiego wywiadu dla Helsingin Sanomat. W nim trener Zenitu Sankt Petersburg zauważył, że wniósł bardziej humanitarne podejście do rosyjskiej siatkówki. 45-letni Sammelvuo uważa się za młodego trenera, który pracuje w Rosji pod lupą. – Musi być pewność siebie i poczucie własnej wartości, aby przeciwstawić się krytyce. Nie jest łatwo być trenerem w Rosji – zauważył.
Według szkoleniowca jego styl trenerski różni się od tradycyjnego rosyjskiego, gdy trener rozkazuje, a zawodnicy się do niego stosują. Zamiast autorytarnych dyktatów, w swoich drużynach stara się stworzyć atmosferę zaufania, w której może rozmawiać z zawodnikami. – Czasami są z tym problemy, ponieważ kultura kraju jest taka, że jest lider i jest naśladowca – powiedział. Sammelvuo wierzy, że wniósł spójność i pozytywne nastawienie do swoich zespołów. – Inwestuję w atmosferę. Jestem nieskończenie zainteresowany różnymi ludźmi. Gracze na pewno poczują, że mi na nich zależy i zainteresuję się ich sprawami – zdradził Fin.
W Rosji Sammelvuo nazywany jest demokratycznym trenerem i „najbardziej rosyjskim” obcokrajowcem, ponieważ szybko nauczył się języka. Fin jest poliglotą. Oprócz fińskiego i rosyjskiego zna angielski, włoski, francuski, a także… polski. – Język odgrywa ogromną rolę w adaptacji, szacunku dla pracodawcy i kraju. To dla mnie ważne. Umiejętności językowe są dla mnie powodem do dumy. Pracowałem nad tym i nadal nad tym pracuję. W Rosji nie jestem już uważany za obcokrajowca. Mówię w tym języku i praktycznie mieszkam tutaj, ponieważ mam mieszkanie w Petersburgu – powiedział Sammelvuo, który jest bliski uzyskania rosyjskiego obywatelstwa.
Powrót do Finlandii nie jest w planach trenera, przynajmniej w najbliższej przyszłości. Co więcej, ze względu na pandemię i napięte harmonogramy, w ciągu ostatnich dwóch lat rzadko odwiedzał Finlandię. – Siatkówka to nie praca, ale pasja, za którą zapłaciłem pewną cenę. Mało widuję moje dzieci. To druga strona medalu – powiedział trener, który ma dwoje nastoletnich dzieci w Finlandii.
źródło: inf. własna, sport.business-gazeta.ru