– Rywale przeszli dziesięciodniową kwarantannę. Trenowali przez zaledwie dwa dni, więc byliśmy przygotowani na to, że nie będą w formie. Niemniej jednak chcieliśmy zakończyć to spotkanie jak najszybciej, z jak najmniejszym nakładem wysiłku – powiedział po wygranej w Lidze Mistrzów środkowy Jastrzębskiego Węgla Łukasz Wiśniewski.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla odnieśli trzecią wygraną w Lidze Mistrzów. Podopieczni Andrei Gardiniego pokonali na wyjeździe VfB, który dopiero wrócił do gry po korona wirusie. Rywale nie zawiesili zbyt wysoko poprzeczki mistrzowi Polski. – Przede wszystkim wykonaliśmy zadanie w 100%. Wiedzieliśmy jakie problemy miał zespół z Friedrichshafen. Rywale przeszli dziesięciodniową kwarantannę. Trenowali przez zaledwie dwa dni, więc byliśmy przygotowani na to, że nie będą w formie. Niemniej jednak chcieliśmy zakończyć to spotkanie jak najszybciej, z jak najmniejszym nakładem wysiłku. Udało się dokonać kilku zmian, więc każdy z zawodników mógł pojawić się na boisku. Z Niemiec wyjeżdżamy zadowoleni z kompletem punktów – powiedział środkowy jastrzębskiej drużyny Łukasz Wiśniewski.
W Niemczech Jastrzębski Węgiel odniósł już dziesiątą wygraną z rzędu bez straty seta, jednak zawodnicy twardo stąpają po ziemi. – Każda seria kiedyś się kończy. Oby nasza trwała jak najdłużej, ale my o tym nie myślimy. Każdy kolejny mecz jest dla nas najważniejszy. Teraz przed nami maraton bardzo ważnych i ciężkich spotkań. Myślę, że będziemy do nich dobrze przygotowani, aczkolwiek nastawiamy się na trudną walkę. O spotkaniu w Niemczech musimy jak najszybciej zapomnieć, bo kolejne będą naprawdę bardzo ciężkie – zaznaczył doświadczony zawodnik mistrza Polski.
Podopieczni trenera Gardiniego na odpoczynek dużo czasu nie mają. Przed nimi bowiem kolejna walka o ligowe punkty. W najbliższym meczu zmierzą się z Asseco Resovią Rzeszów. – Będziemy gotowi na zdecydowanie wyższy poziom siatkówki niż w meczu z Vfb. Na pewno damy z siebie wszystko, na co nas stać. Mam nadzieję, że będziemy kontynuować naszą zwycięską serię. Być może potracimy nawet jakieś sety, ale najważniejsze jest to, abyśmy grali stabilnie, wywierać presję na przeciwniku i podchodzić do każdego meczu jakby był tym o wszystko – zakończył Łukasz Wiśniewski.
źródło: Jastrzębski Węgiel - inf. prasowa, opr. własne