Aż dwa czterech setów sobotniego meczu w Tomaszowie Mazowieckim rozstrzygnęło się dopiero po walce na przewagi. Siatkarze Mickiewicza Kluczbork nie zdołali jednak wywieźć punktów z terenu rywala. Lechia przegrała pierwszego seta, ale w kolejnych trzech była już lepsza od rywali i to ona dopisała do swojego konta komplet oczek.
Chociaż po ataku przez środek Konrada Muchy Mickiewicz prowadził 5:3, po własnych błędach stracił całą przewagę (6:6). W kolejnych akcjach obie drużyny wymieniały się skutecznymi atakami, a wynik oscylował wokół remisu (10:10). Stopniowo inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze. Po asie Marcela Hendzelewskiego o czas poprosił trener Łysiak (15:12). W kolejnych akcjach skutecznie atakowali Artur Pasiński i Jan Siemiątkowski, a gdy zablokowany został Stolc, na tablicy wyników pojawił się remis (16:16). Po błędzie Piotrowskiego przerwę wykorzystał trener Rebzda (16:17). W dalszej fazie seta lechiści dogonili wynik i na nowo rozgorzała zacięta walka (20:20). Zepsuta zagrywka Kajetana Kulika dała piłkę setową Mickiewiczowi, ale w kolejnej akcji Mateusz Piotrowski zaatakował skutecznie i to gra na przewagi miała wyłonić zwycięzcę. W decydującym momencie lepiej zagrali przyjezdni, którzy po błędzie tomaszowskiego atakującego cieszyli się ze zwycięstwa.
Od pierwszych akcji w drugim secie na nowo rozpoczęła się gra punkt za punkt. Przez dłuższy czas żaden z zespołów nie był w stanie zbudować przewagi (11:11). Obie drużyny nie wstrzymywały ręki w polu zagrywki, co często kończyło się błędami w tym elemencie. Większość akcji kończyła się w pierwszym uderzeniu (16:15). Skutecznie atakował Mateusz Piotrowski. Celne zagranie Sławomira Stolca i błąd Siemiątkowskiego pozwoliły gospodarzom odskoczyć na 22:20, szybko interweniował trener Łysiak. Serię rywali zakończył atakiem Pasiński (23:21). Po czasie dla trenera Rebzdy skutecznie zaatakował Stolc, a w kolejnej akcji atakiem z przechodzącej piłki wygraną Lechii przypieczętował Piotrowski.
Za sprawą ataków Pasińskiego kluczborczanie mieli dwa punkty przewagi na początku trzeciej odsłony. Gra obu drużyn nie była pozbawiona błędów. Dopiero atak Piotrowskiego i as Stolca doprowadziły do remisu (9:9). Tomaszowianie coraz lepiej ustawiali blok a na środku skutecznie punktował Damian Baran (13:12). Po asie Piotrowskiego Lechia odskoczyła na 16:14, ale po błędach tego zawodnika wynik szybko się wyrównał (16:16). Dalsza faza seta grana była na styku (21:21). Gdy zablokowany został Sokołowski, Mickiewicz miał piłkę setową, ale po czasie dla trenera Rebzdy skutecznie zaatakował Piotrowski przedłużając grę. W kolejnej akcji Pasiński popełnił błąd w ataku i został upomniany żółtą kartką, a przerwę wykorzystał szkoleniowiec gości. Ostatecznie sprytne zagranie Bartłomieja Neroja i blok na Pasińskim dały ostatnie punkty Lechii.
W trzecim secie szybko inicjatywę przejęli gospodarze, po asie Neroja o czas poprosił trener Łysiak (6:3). Serię lechistów zakończył zagraniem przez środek Łukasz Zimoń (7:4). Goście popełniali sporo błędów, ich trener rotował składem (12:7). Skuteczniej w ataku grali tomaszowianie. Gdy pomylił się Przemysław Kupka, kolejną przerwę wykorzystał trener Mickiewicza (15:8). Atak gości wciąż opierał się na Pasińskim, którego wspomagać starał się Jakub Czerwiński (18:14). Gdy Piotrowski pomylił się, zawodników do siebie przywołał szkoleniowiec Lechii (18:15). Goście nie poddawali się, po bloku na Stolcu jeszcze raz interweniował Bartłomiej Rebzda (20:17). Końcówka potoczyła się już po myśli gospodarzy, którzy po nieudanym zagraniu gości cieszyli się ze zwycięstwa.
MVP: Bartłomiej Neroj
Lechia Tomaszów Mazowiecki – Mickiewicz Kluczbork 3:1
(26:28, 25:22, 27:25, 25:19)
Składy zespołów:
Lechia: Neroj (8), Stolc (9), Hendzelewski (6), Baran (8), Janus (10), Piotrowski (26), Dzierżyński (libero) oraz Kubacki (libero), Kulik i Sokołowski (8)
Mickiewicz: Schmidt (9), Mucha (6), Czerwiński (12), Siemiątkowski (7), Popik (4), Pasiński (16), Jaskuła (libero) oraz Kupka (4), Prokopczuk i Zimoń (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
