Siatkarki ŁKS Commercecon Łódź rozpoczęły rok od przegranej. Lepszy, po trzysetowym meczu, okazał się Developres Bella Dolina Rzeszów. Podopiecznym trenera Michala Maska ciężko było znaleźć jakikolwiek punkt zaczepienia, by nawiązać walkę z rywalkami. Słowacki trener ŁKS-u nie ukrywał po meczu irytacji i rozczarowania postawą swojej drużyny. – Dwa tygodnie pracowaliśmy nad konkretnymi rzeczami i przygotowywaliśmy się pod mecz z zespołem z Rzeszowa, a w tym meczu robiliśmy wszystko odwrotnie.
Czekając na piątkowe spotkanie ŁKS-u z Developresem można było spodziewać się ciekawej konfrontacji. Mecz miał jednak zdecydowanie jednostronny przebieg. – Naprawdę nie poznawałem swojego zespołu – przyznał trener ŁKS-u Commercecon Łódź Michal Masek. – Dwa tygodnie pracowaliśmy nad konkretnymi rzeczami i przygotowywaliśmy się pod mecz z zespołem z Rzeszowa, a w tym meczu robiliśmy wszystko odwrotnie. Nie rozumiem tego. 16 bloków Developresu i w ataku zupełnie byliśmy wyłączeni z grania. To, co robiliśmy w obronie też było słabe. Zaczęliśmy słabiej w przyjęciu, potem było trochę lepiej, ale naprawdę nie wiem, z czego to wynikało. Dwa tygodnie pracy wyrzuciliśmy do kosza – dodał szkoleniowiec łodzianek.
Piątkowy mecz w wyjściowej szóstce rozpoczęła brazylijska atakująca Ivna Colombo. Ponownie jednak nie wykorzystała danej jej szansy. – Próbowaliśmy z Ivną. Dostała szansę, dostała ich sporo, a w ogóle tych szans nie wykorzystuje. Miała sporo czasu, żeby wrócić do formy. Ma swoje lata i nie pokazuje nam w ogóle tego, co powinna pokazywać – ocenił gorzko Michał Masek. Także Veronica Jones-Perry miała w tym meczu bardzo duże problemy ze skutecznością. – Było od początku widać, że Roni (Veronica Jones-Perry – przyp. aut) nie jest pewna w tym, co robi na boisku. Jej ataki były wolne i bez jakiegokolwiek pomysłu i nie była w stanie tego zmienić w trakcie meczu – ocenił słowacki szkoleniowiec.
Analizując grę ŁKS-u widać, że zespół ma swoje problemy na pozycji atakującej. Wiadomo również, że amerykańska przyjmująca jest w stanie grać i to skutecznie na prawym skrzydle. – Nie ma takiej opcji – wyjawił jednak trener Masek zapytany o to, czy jest taka możliwość. W kolejnej rundzie TAURON Ligi jego podopieczne zmierzą się z kolejnym mocnym zespołem – Chemikiem Police.
źródło: inf. własna