– Wynik nie odzwierciedla tej walki, którą stoczyliśmy z chłopakami z Tomaszowa Mazowieckiego. Odrobina smutku jest, ale na pewno nie taka jak po niektórych spotkaniach z pierwszej rundy. To 0:3 zdecydowanie różni się od tych porażek, które przydarzały nam się w pierwszej części sezonu – powiedział po przegranej z Lechią rozgrywający zespołu z Głogowa Krzysztof Antosik.
Siatkarze Chrobrego Głogów od porażki zaczęli 2022 rok. We własnej hali przegrali z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Mimo że nie urwali przyjezdnym nawet seta, to pokazali się z dobrej strony. – To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Szkoda, że za takie spotkania nikt nie dopisuje punktów do tabeli. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie zasłużyliśmy na porażkę 0:3. Chociaż punkt nam się należał, bo walczyliśmy – powiedział trener beniaminka Dominik Walenciej.
Mimo że gospodarze lepiej wchodzili w poszczególne sety, to tracili przewagę, a w końcówkach brało górę doświadczenie podopiecznych Bartłomieja Rebzdy, którzy kończyli najważniejsze akcje. – Może zabrakło nam trochę szczęścia, trochę lepszej gry w ataku w końcówkach. Wtedy wynik mógłby być zupełnie inny. Najbardziej szkoda pierwszego i trzeciego seta, w których od początku wypracowaliśmy sobie kilkupunktową przewagę, ale niestety nie potrafiliśmy jej dowieźć do końca. Lechia odrabiała straty, wygrywała w końcówkach i zainkasowała trzy punkty – dodał szkoleniowiec Chrobrego.
Głogowianie nie wygrali nawet seta, ale byli zadowoleni z walki, którą stoczyli z przyjezdnymi. Rywale nie pokonali ich w godzinę z prysznicem jak bywało to w niektórych spotkaniach w minionym roku. – Wynik nie odzwierciedla tej walki, którą stoczyliśmy z chłopakami z Tomaszowa Mazowieckiego, ale punktów nie mamy. Odrobina smutku jest, ale na pewno nie taka jak po niektórych spotkaniach z pierwszej rundy. To 0:3 zdecydowanie różni się od tych porażek, które przydarzały nam się w pierwszej części sezonu – przyznał rozgrywający zespołu z Głogowa Krzysztof Antosik.
źródło: Chrobry Głogów - Facebook, inf. własna