Brenden – młodszy z braci Sanderów – po przygodzie z PlusLigą wybrał gorącą destynację i obecnie gra w lidze katarskiej. – Myślę, że liga tutaj jest świetna i może być dużo lepsza w przyszłości, jeśli będzie prowadzona we właściwy sposób – opowiada.
Po Włoszech i Polsce masz okazję grać w Katarze. Jakie są twoje wrażenia jeśli chodzi o ligę i kraj?
Brenden Sander: Grałem rok we Włoszech, a kolejne dwa lata w Polsce. Chciałem czegoś nowego. Nigdy w życiu nie byłem na Bliskim Wschodzie i chciałem doświadczyć nowego miejsca. Myślę, że liga tutaj jest świetna i może być dużo lepsza w przyszłości, jeśli będzie prowadzona we właściwy sposób. Kraj to także wspaniałe miejsce, w którym jest wiele rzeczy do robienia. Myślę, że jedną z moich ulubionych rzeczy w Katarze jest poczucie możliwości i sposobność wyjścia poza swoją strefę komfortu i wypróbowania nowych rzeczy.
Skąd decyzja, żeby tam zagrać?
– Moja decyzja o zagraniu w Katarze wzięła się z chęci nowego doświadczenia i nowego stylu życia. Lubię robić rzeczy inne niż tylko siatkówka, a miasto Doha pozwala mi odkrywać i rozwijać moją kreatywność wraz z umiejętnościami gry w siatkówkę.
Spodziewasz się powołania do reprezentacji, znajdziesz się w drużynie na mistrzostwa świata 2022?
– Otrzymałem już zaproszenie na treningi w USA latem, ale nic nie jest gwarantowane. Jest wielu graczy na najwyższym poziomie i zawsze trzeba walczyć o swoje miejsce.
Chciałbyś znów zagrać we Włoszech i w Polsce. Czy może w przyszłości chciałbyś zagrać w innym kraju?
– Z różnych powodów uwielbiałem grać we Włoszech i w Polsce. Co sezon jestem otwarty na wszystkie miejsca. Na całym świecie jest wiele możliwości i nigdy nie zamknąłbym sobie drogi ani nie powiedziałabym, że nie chciałabym gdzieś wracać, ponieważ każde miejsce ma świetne rzeczy do zaoferowania.
Jak często rozmawiasz o siatkówce ze swoim bratem – czy dostajesz jakieś rady od Taylora?
– Często rozmawiamy z Taylorem o siatkówce, ale ostatnio bardziej chodziło o jego przejście do siatkówki plażowej, ponieważ jestem bardzo ciekawy adaptacji do gry na piasku i tego, jak niektóre rzeczy różnią się od tych z gry w hali.
Jakie są twoje plany siatkarskie na najbliższe kilka lat?
– Nie mam żadnych planów, ale zawsze staram się być lepszy, ponieważ to właśnie sprawia mi radość w życiu. Wierzę, że jeśli nie jesteś w stanie naprawdę przekraczać własnych granic, nie będziesz mieć poczucia samorealizacji. Kiedy nadarzy się kolejna okazja do gry w siatkówkę, wybiorę opcję, która najlepiej pasuje do stylu życia mojej narzeczonej i mojego, a potem spuszczę głowę, by działać i być lepszym.
źródło: opr. własne, worldofvolley.com