Siatkarze Sobieskiego Żagań powoli wznawiają treningi. Zespół Krzysztofa Dobka próbuje przygotować się do dalszej części sezonu, gdzie po Nowym Roku chce przypieczętować spokojne utrzymanie się w II lidze. Wciąż jednak w związku z napiętą sytuacją na polsko-białoruskiej granicy zmaga się z problemami kadrowymi. – Sytuacja jest bardzo trudna, nie widzę światełka w tunelu – przyznaje trener Sobieskiego.
Siatkarze z Żagania po świątecznej przerwie powrócili do treningów. 8 stycznia wznowią drugoligowe rozgrywki starciem z KPS-em StalPro Jokerem Powiatem Pilskim. – Kilka dni odpoczęliśmy, a we wtorek mieliśmy już zajęcia w siłowni, na środę i czwartek mamy zaplanowane treningi. Po Nowym Roku rozpoczniemy już typowe przygotowania do wznowienia rywalizacji ligowej – mówi o początkach pracy przed drugą częścią sezonu szkoleniowiec Sobieskiego Żagań Krzysztof Dobek.
Wciąż jednak bardzo trudna jest sytuacja kadrowa jego zespołu, który ze względu na powołanie służących w wojsku zawodników jest na razie zdziesiątkowany i nie zapowiada się, by ten stan miał szybko ulec zmianie. – Niestety, jeśli chodzi o sytuację kadrową, to nic się nie poprawia. Zawodnicy, którzy na święta powrócili, już dostali ponowne wezwanie do wyjazdu na granicę. Niektórzy mają wrócić 30 grudnia, ale już słyszałem też od jednego z siatkarzy, że ma przedłużenie służby do 7 stycznia. Tak że tutaj bez większych zmian – przyznaje trener żaganian.
– Siedmioma, a właściwie ośmioma zawodnikami, licząc dwóch rozgrywających, nie da się zagrać nawet sparingów, więc ich też nie planujemy. Może jakoś ta sytuacja w styczniu się wyprostuje, wówczas będziemy próbować poza meczami ligowymi zagrać również jakieś spotkania towarzyskie, ale obecnie sytuacja jest bardzo trudna, nie widzę światełka w tunelu – dodaje szkoleniowiec. – W środę spotkamy się z zarządem klubu i będziemy rozmawiać o tym, jak z tej sytuacji wybrnąć. W międzyczasie prowadziliśmy rozmowy z nowym środkowym, który być może zasili nasze szeregi, ale na razie nic więcej nie zdradzę, gdyż nie podpisaliśmy jeszcze żadnej umowy – kończy Krzysztof Dobek.
źródło: inf. własna, Radio Zachód