W czwartek siatkarki Imoco Volley Conegliano rozegrały spotkanie Ligi Mistrzyń przeciwko Grupie Azoty Chemikowi Police. Włoska ekipa pewnie pokonała mistrzynie Polski. Szkoleniowcem Imoco jest Daniele Santarelli, jeden z kandydatów na selekcjonera reprezentacji Polski. – Na pewno mu kibicuję i byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby udało mu się zostać selekcjonerem naszej reprezentacji. Jednak nie jest to moją kwestią. Niech po prostu wybiorą najlepszego – powiedziała Joanna Wołosz.
Siatkarki Imoco Volley do Polski przyleciały praktycznie tuż po zakończeniu Klubowych Mistrzostw Świata zakończonych srebrnym medalem. Zmęczenie fizyczne nie przeszkodziło im jednak gładko pokonać Chemika. – Szczerze mówiąc, nie spodziewałyśmy się tak łatwej wygranej. Myślałyśmy, że policzanki nam się bardziej postawią. Na dobrą sprawę nie wiedziałyśmy też, czego się spodziewać po nas, bo jesteśmy wręcz zmiażdżone fizycznie. Cieszę się jednak, że mój zespół zareagował tak dobrze i bez strat setowych i punktowych możemy wracać do domu – powiedziała Joanna Wołosz. Rozgrywająca odniosła się także do poziomu spotkania. – Ten mecz nie stał na najwyższym poziomie, my nie zagrałyśmy jakoś rewelacyjnie. Wystarczyło to jednak, aby wygrać pewnie i to cieszy. Jest na pewno sporo materiału do poprawy – stwierdziła.
Joanna Wołosz była zawodniczką Chemika w latach 2015-2017. – Pewnie, że było przyjemnie tu wrócić. Ja z halą Netto Arena mam wspaniałe wspomnienia. Ostatni raz, jak tu grałam, to biegałam po hali ze złotym medalem mistrzostw Polski – powiedziała. Siatkarka pokusiła się także o ocenę mistrzyń Polski. – Chemik w tym roku gra bardzo dobrze, musiałyśmy szybko się zaadaptować do gry rywalek, bo jest ona bardzo szybka, do czego w ostatnim czasie nie byłyśmy za bardzo przygotowane. Mają dobre zawodniczki na skrzydle. To jeden z lepszych klubów – oceniła.
Obecnie Joanna Wołosz pracuje pod okiem Daniele Santarelliego, jednego z kandydatów na selekcjonera reprezentacji Polski. – Na pewno mu kibicuję i byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby udało mu się zostać selekcjonerem naszej reprezentacji. Jednak nie jest to moją kwestią. Niech po prostu wybiorą najlepszego. Na pewno Daniele, jeżeli PZPS go wybierze odda kadrze całe swoje serce i poświęci się tej pracy w 100%. On już taki jest, że czego się nie dotknie, zawsze robi to na maksa i u niego nie ma półśrodków. Przede wszystkim jest dobrym człowiekiem – zakończyła. Teraz zawodniczka Imoco Volley dostała kilka dni wolnego i będzie mogła się nacieszyć świątecznymi chwilami z rodziną. w Polsce. Z uwagi na Covid u rywalek, jej zespół nie zagra meczu ligowego 26.12.
źródło: inf. własna