Lechia Tomaszów Mazowiecki nie zdołała urwać nawet seta Projektowi Warszawa. Stołeczna drużyna od początku meczu była bardzo skoncentrowana i niemal cały czas kontrolowała przebieg gry. MVP pojedynku został wybrany Dusan Petković, który zapisał na swoim koncie 18 punktów, atakując z 76% skutecznością.
Otwarcie pojedynku było zacięte, skutecznie atakowali Dusan Petković i Marcel Hendzelewski (6:7). Gospodarze nie ustrzegli się prostych błędów, gdy warszawianie zapunktowali blokiem, odskoczyli na 12:9. W kolejnych akcjach sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Tomaszowianom nie można było odmówić woli walki, ale skuteczniejsi byli goście. Większość wymian kończyła się w pierwszym uderzeniu, na prowadzeniu pozostawali warszawianie. Głównym punktującym stołecznej ekipy pozostawał Petković. Po kontrataku Igora Grobelnego pierwszą przerwę wykorzystał trener Rebzda (16:20). W końcówce wciąż warunki dyktowali siatkarze Projektu. Gdy ataku nie skończył Hendzelewski, o kolejny czas poprosił szkoleniowiec Lechii (18:23). Kolejne akcje to błędy po obu stronach siatki (20:24). Pierwszą piłkę setową gospodarze obronili, ale w kolejnej akcji przez środek skutecznie zaatakował Jakub Kowalczyk, kończąc seta.
Chociaż początek drugiego seta toczył się po myśli gości (3:5), po ataku Sławomira Stolca i bloku na Fornalu Lechia wyszła na prowadzenie 6:5. Obie drużyny nie potrafiły wyeliminować ze swojej gry pomyłek, wynik oscylował wokół remisu (10:10). Podobnie jak w poprzednim secie, również tym razem większość akcji była krótka. Za sprawą ataków Kowalczyka i Petkovicia Projekt zbudował przewagę, przy stanie 15:12 dla warszawian o czas poprosił Bartłomiej Rebzda. Seria przy zagrywkach Petkovicia trwała, po asie tego zawodnika jeszcze jedną przerwę wykorzystał trener gospodarzy (12:18). Dopiero w kolejnej akcji błąd na siatce popełnił Kowalczyk. W dalszej fazie seta punkty dla Lechii padały głównie po błędach rywali (16:21). Po skutecznym bloku Projekt miał serię piłek setowych. Już pierwszą z nich wykorzystał zagraniem z przechodzącej piłki Angel Trinidad De Haro.
Kolejne asy Mateusza Janikowskiego wyprowadziły Projekt na prowadzenie 4:1 w trzecim secie. Lechiści szybko wyrównali po asie Bartłomieja Janusa (5:5). Tomaszowianie nie zdołali zbudować wyraźnej przewagi. Z czasem do walki tomaszowian starał się poderwać Sławomir Stolc (11:11). Po drugiej stronie siatki nie mylił się Petković, ale przy stanie 13:12 trener Anastasi zdecydował się na podwójną zmianę. W kolejnych akcjach dystans się powiększał. Pojedyncze zagrania Kajetana Kulika na niewiele się zdały. Warszawianie górowali na siatce, po kontrataku Janikowskiego czas wykorzystał jeszcze trener Rebzda (15:19). Goście nie utrzymali koncentracji, w kolejnych akcjach różnica punktowa zaczęła topnieć, dlatego zareagował trener Anastasi (19:21). Serię przy zagrywkach Stolca przerwał dopiero zagraniem Trinidad (20:22). W końcówce skutecznie punktował Michał Superlak. Chociaż po ataku Damiana Barana Lechia obroniła pierwszą piłkę meczową, w kolejnej akcji zwycięstwo Projektu przypieczętował Superlak.
MVP: Dusan Petković
Lechia Tomaszów Mazowiecki – Projekt Warszawa 0:3
(21:25, 17:25, 22:25)
Składy zespołów:
Lechia: Szaniawski (3), Neroj (3), Stolc (9), Hendzelewski (7), Piotrowski (4), Janus (5) Dzierżyński (libero) oraz Kubacki (libero), Tomczak, Baran (4), Sokołowski i Kulik (4)
Projekt: Kowalczyk (7), Blankenau, Nowakowski (2), Petković (18), Grobelny (7), Janikowski (4), Wojtaszek (libero) oraz Jaglarski (libero) Trinidad (2), Gałązka, Superlak (6) i Fornal (7)
Zobacz również:
Wyniki Pucharu Polski mężczyzn
źródło: inf. własna