ŁKS Commercecon Łódź bardzo pewnie awansował do ćwierćfinału Pucharu CEV. Łódzkie Wiewióry szybko i bez problemów pokonały 3:0 CV Gran Canaria w dwóch meczach. Ze względu na dość pechową obronę Martyny Grajber więcej czasu na boisku spędziła brazylijska przyjmująca Pietra Jukoski.
Do awansu ŁKS-owi w środowym meczu wystarczyły wygrane dwa sety. – Po prostu zagrałyśmy, nie myśląc tylko o wyniku i awansie. Chciałyśmy wykonać dobrą robotę na przestrzeni całego meczu. Wydaje mi się, że całej drużynie właśnie udało się utrzymać koncentrację przez całe spotkanie i dawałyśmy z siebie wszystko. Trzeci set już był trudniejszy, ale na szczęście udało się wygrać 3:0 – oceniła przyjmująca Pietra Jukoski.
Ze względu na obostrzenia koronawirusowe zespoły zdecydowały się rozegrać mecz i rewanż dzień po dniu w Łodzi. Na szczęście nie wpłynęło to w żaden sposób na dyspozycję łódzkiej drużyny. – To jest trochę trudniejsze pod takim względem, że nie mamy treningu przed meczem następnego dnia. Mecz po meczu sprawia, że musisz się po prostu na to odpowiednio nastawić. Na szczęście większość zespołu jest przyzwyczajona do takiego rytmu meczowego – wyjawiła.
Jukoski przez pechową obronę Martyny Grajber spędziła we środę więcej czasu na boisku. Wykorzystała okazję bardzo dobrze, grając zwłaszcza w obronie. – Cieszę się oczywiście, że mogłam pomóc drużynie i spędzić więcej czasu na boisku. Nie wiem jeszcze, co stało się Martynie (Grajber- przyp.aut) i jak ona się czuje, ale fajnie było pomóc drużynie – dodała optymistycznie brazylijska skrzydłowa. Wiadomo już, że przeciwnikiem ŁKS-u w ćwierćfinale będzie Mladogost Zagrzeb, co oznacza wycieczkę do Chorwacji. – Zawsze fajnie jest pojechać w takie miejsce, ale to nie zmienia faktu, że chcemy dać z siebie wszystko, niezależnie z kim gramy – uspokajała.
Po starciach pucharowych i krótkim odpoczynku ŁKS czeka mecz z kolejnym z pretendentów do medalu. Do Łodzi przyjeżdża E.Leclerc Moya Radomka Radom. – Szykujemy się na trudne starcie, bo wiemy, że Radomka wykonuje dobrą pracę i jest faworytem. Ja osobiście jednak wolę skupiać się na sobie. Na szczęście do poniedziałku starczy nam czasu, żeby odpocząć, trochę potrenować i dać z siebie wszystko – zakończyła Jukoski.
Konfrontację łódzko-radomską zaplanowano na poniedziałek, 20.12 o g.17:30.
źródło: inf. własna