W miniony weekend BBTS Bielsko-Biała zmierzył się w meczu wyjazdowym z drużyną Krispolu Września. Podopieczni Harrego Brokkinga po czterosetowym starciu pokonali gospodarzy, tym samym dopisując trzy punkty do ligowej tabeli i umacniając pozycję lidera. – Przegraliśmy drugiego seta, gdzie przeciwnik zagrał lepiej niż w pierwszej odsłonie, a my mieliśmy przestój. Na szczęście w następnych partiach byliśmy bardzo konsekwentni i dzięki temu cieszyliśmy się ze zwycięstwa – mówił po meczu MVP tego spotkania, Wojciech Siek.
Jeden set „poślizgu”. Trochę zgubiliście się w drugiej partii. Był to chyba mecz, w którym wzajemnie wymienialiście się błędami. Zgodzisz się?
Wojciech Siek: – Przegraliśmy drugiego seta, gdzie przeciwnik zagrał lepiej niż w pierwszej odsłonie, a my mieliśmy przestój. Na szczęście w następnych partiach byliśmy bardzo konsekwentni i dzięki temu cieszyliśmy się ze zwycięstwa pomimo, jak wspomniałaś, wymiany błędów, gdzie bardzo dobre akcje przeplatały się z bardzo prostymi błędami po obu stronach.
Rywale nie mieli nic do stracenia i stawiali wam czoła. Nie da się ukryć, że hala również to łatwych nie należy… Czy siódmy kibic Krispolu Września utrudnił wam batalię?
– Wiemy o tym, że jak gramy z rywalami niżej notowanymi w ich hali, to przeważnie rywale nie maja nic do stracenia i pozwalają sobie na maksymalne ryzyko. Niestety dla nas często im to wychodzi, a jeśli chodzi o kibiców to myślę, że nie mają wpływu na utrudnianie nam dobrej gry.
Mimo trudnego spotkania i wielu wzlotów oraz upadków w tym meczu przyjmujący zdołali wykonać swoje zadanie doskonale, czego efektem jest twoja statuetka! To twoja pierwsza w tym sezonie. Czy taki prezent przedświąteczny to dobry motywator?
– Jest to miłe wyróżnienie. Dzięki pracy całej drużyny udało mi się otrzymać statuetkę.
Przed Świętami Bożego Narodzenia czekają was jeszcze dwa mecze. Uda się zmotywować zespołowi odpowiednio do tych spotkań?
– Wiem, że motywacji nikomu nie brakuje. Wiemy, co możemy osiągnąć w tym sezonie i liczymy, że uda nam się zrobić coś wielkiego.
Najbliższy mecz to starcie z Legią Warszawa. Jak zapatrujesz się na to spotkanie?
– Legia Warszawa jako beniaminek radzi sobie wyjątkowo dobrze. Mają bardzo dobrego trenera, który jest związany rodzinnie z Bielskiem, więc będzie to ciekawy mecz, z którego oczywiście chcemy wyjść zwycięsko.
źródło: inf. prasowa